ŚRÓDMIEŚCIE. Kierowca forda mondeo potrącił na ul. 3-go Maja pieszą, lecz zamiast zatrzymać się i udzielić jej pomocy, rozpoczął ucieczkę. Do zdarzenia doszło wczoraj (w sobotę) ok. godz. 21 na ul. 3-go Maja. Wedle słów naszego informatora, w pościg za samochodem rzucił się świadek całego zdarzenia, który bieżąca informował dyżurnego policji o pozycji uciekiniera. Dzięki temu udało się policjantom najpierw zlokalizować, a ostatecznie zatrzymać kierowcę feralnego forda. Wedle naszych ustaleń rajd kierowcy zakończył się na Zaborzu, na ul. Olchowej.

DZIAŁANIA STRAŻY. Choć żadne z tych wezwań nie było pracochłonne, to jednak częstotliwość wyjazdów do podpaleń śmietników i kup liści wczorajszego wieczoru i dziś rano była bardzo uprzykrzajaca dla zabrzańskich strażaków. Wszystko zaczęło się o 20.01 na Armii Krajowej, gdzie płonęła sterta liści. O 1.24 na ul. 3-go Maja zapalił się śmietnik. O godz. 5.03 płonął kontener na śmieci przy ul. Wolności 140 a o 5.09 podobne zdarzenie miało miejsce przy Dworcowej 6. O 6.40 ponownie w ogniu stanęły liści przy ul. Armii Krajowej.

Więcej…

ŚRÓDMIEŚCIE. Straż pożarna uzupełniła informacje o zatruciu czadem, do którego doszło wczoraj przy ul. Urbana 2 (pisaliśmy o tym TUTAJ). Okazuje się, że groźny czad wykryto... również w mieszkaniu poniżej tego, gdzie znalazły się ofiary. Również tam wydano zakaz palenia w piecu aż do czasu usunięcia usterki przewodów kominowych.

NASZE DROGI. To już kolejny dzień, kiedy funkcjonariusze drogówki mają sporo pracy. Po trudnej środzie (szczegóły TUTAJ), niewiele łatwniej mieli wczoraj. Doszło bowiem aż do trzech wypadków i dziewięciu kolizji. Pierwsze groźne wydarzenie miało miejsce o godz. 7 rano na skrzyżowaniu ulic Jagielońskiej i Niedziałkowskiego. Tam 24-letnia kierująca dacią skręcała w lewo, w ulicę Niedziałkowskiego. Nie ustąpiła jednak pierwszeństwa pieszej i potrąciła ją na przejściu. Na szczęście od razu przewiozła poszkodowaną 30-letnią gliwiczankę swoim autem na pogotowie, gdzie stwierdzono uraz ręki i przewieziono do zabrzańskiego szpitala.

DZIAŁANIA STRAŻY. Doszczętnie spalony dach oraz wyposażenie altany to wynik nocnego pożaru, do którego doszło dziś o 3.03 przy ul. Gdańskiej. Strażacy bardzo prędko

MIKULCZYCE. Nawet trzy lata w więzieniu mogą spędzić bracia, którzy przy pomocy jeszcze jednego kolegi w weekend dotkliwie pobili i skopali pewnego 18-letniego zabrzanina. Dziś rano w ręce policji wpadło rodzeństwo, a niechybnia w najbliższym czasie "na dołek" trafi także trzeci sprawca, którego tożsamość policjanci już znają.

Do zdarzenia doszło w weekend na ul. Mickiewicza ok. godz. 23. Powodem ataku miał być... zatarg o dziewczynę. Poszkodowany doznał urazów twarzy i kończyny.

ŚRÓDMIEŚCIE. Zabrzańscy strażacy wczorajszego wieczoru uczestniczyli w nietypowej akcji ratowniczej: z Bytomki na wysokości ul. Nad Kanałem wyławiali bowiem 30-kilogramowego kundla, który nie potrafił samodzielnie wydostać się na brzeg.

- Do tego celu użyliśmy drabinki słupowej oraz specjalnej linki ratowniczej - relacjonuje rpzebieg akcji Krzysztof Grabowiec, rzecznik zabrzańskiej straży pożarnej. Zwierzak trafił pod opiekę przedstawicieli zabrzańskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt.

DZIAŁANIA POLICJI. Stróże prawa musieli wczoraj rozliczyć aż 17 różnego rodzaju zdarzeń drogowych. Trzy z nich zakwalifikowano jako wypadki, a pozostałe potraktowano jako kolizje. Głównym powodem tych wydarzeń były stosunkowo trudne warunki drogowe: poranny przymrozek oraz popołudniowy deszcz, który mieszając się ze zgromadzonym na podłożu pyłem, stał się wysoce śliski.

Pierwszy wypadek miał miejsce tuż przed godz. 8, na autostradzie A4  gdzie kierowca mazdy wpadł w poślizg.

ŚRÓDMIEŚCIE. W samo południe na posesjach przy ulicach Łukasińskiego i Brackiej pojawili się policjanci, którzy zostali zawiadomieni o zaniedbanych psach pałętających się po podwórkach. Podejrzenia zgłaszającego potwierdziły się całkowicie: odnaleziono trzy kundle i owczarka niemieckiego. Wszystkie nie miały żadnego schronienia, a ich sierść była wyleniała i wygryziona przez pchły. Psiaki nosiły też wyraźne ślady głodu, który ich dotknął.

ŚRÓDMIEŚCIE. Az trzy osoby trafiły do zabrzańskiego szpitala po tym, gdy zatruły się tlenkiem węgla. Zgłoszenie o wydobywaniu się groźnego gazu ratownicy otrzymali dzisiaj rano. Ofiary to 23-, 25- i 70-letni mieszkańcy ulicy Urbana.

Jak wykazali strażacy, powodem zatrucia czadem była nieszczelna rura łącząca piec węglowy z kominem. Jak twierdzili poszkodowani, piec rozpalali dopiero pierwszy raz w tym roku.