WYPADEK. Podczas cofania samochodem 44-letni kierowca opla potrącił seniora idącego po chodniku. Do zdarzenia doszło w minioną sobotę po godz. 14 na ul. Bytomskiej 30 (Biskupice). 94-latek z urazem głowy został przewieziony do szpitala. Obecnie trwają czynności w sprawie.

ZATRZYMANIA. Zadłużony u swojego brata 47-latek, został przez niego dźgnięty nożem, kiedy ten próbował załagodzić między nimi konflikt. Sytuacja miała miejsce w minioną niedzielę około godz. 21.00 na ul. Lutra (Śródmieście), gdy podczas spotkania doszło pomiędzy braćmi do szarpaniny. 31-letni sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, a pokrzywdzony trafił do szpitala. Jego życiu obecnie nie zagraża niebezpieczeństwo. 

- Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza, która, pod nadzorem zabrzańskiej prokuratury, przeprowadziła oględziny i ustaliła świadków. Podejrzany przez kilka dni ukrywał się przed organami ścigania, jednak ostatecznie został zatrzymany przez policjantów w środę na terenie dworca kolejowego w Zabrzu - mówi Sebastian Bijok, rzecznik prasowy zabrzańskiej komendy policji. 

CYBERPRZESTĘPCZOŚĆ. 44-latek przekonany, że rozmawia ze swoją koleżanką przez komunikator messenger, nie podejrzewał oszustwa, gdy został przez nią poproszony o kod BLIK. Osoba kontaktująca się z nim twierdziła, że jej bank ma problemy techniczne i nie może opłacić zakupów na platformie allegro. Zabrzanin, chcąc pomóc koleżance, podał kod i z jego konta bankowego zniknął 1 tyś złotych. Kradzież została zgłoszona przez niego na policję w minioną środę, po tym jak okazało się, że konto na portalu społecznościowym jego znajomej zostało zhakowane i to nie ona prosiła go o pożyczkę.

CYBERPRZESTĘPCZOŚĆ. 69-latek wystawiający telefon na platformie OLX dał przechytrzyć się złodziejowi, który skłamał, że jest zainteresowany kupnem i przesłał mu link by mógł rzekomo sfinalizować płatność. Poszkodowany zgłosił przestępstwo w miniony poniedziałek, gdy z jego konta zniknęło 6.400 złotych, po tym jak oszuści podstępem przejęli jego dane do logowania w aplikacji bankowej.  

- Wewnętrzny komunikator OLX blokuje próby przekazywania linków, dlatego ich rozmowa przeniosła się na aplikację WhatsApp. Mężczyzna wszedł w wysłany link i powypełniał wszystkie pola, czym dał dostęp do konta bankowego. Dzięki temu oszuści mogli wypłacić pieniądze w bankomacie za pomocą kodu BLIK - opisuje przestępczy mechanizm Sebastian Bijok, rzecznik prasowy zabrzańskiej komendy policji.

Więcej…

KRADZIEŻE. 83-latka nie podejrzewając podstępu wpuściła do swojego mieszkania dwójkę mężczyzn podających się za pracowników administracji. Do kradzieży doszło w miniony poniedziałek przy ul. Ślęczka (Centrum Południe), gdy złodzieje wchodząc pod pretekstem kontroli przeszukali seniorce mieszkanie i znaleźli zakamuflowane w szafkach 10 tyś złotych oszczędności.

Kobieta jeszcze tego samego dnia zauważyła brak pieniędzy i wezwała policję, która na miejscu zabezpieczyła ślady. 

- Oszuści dostosowują się do oczekiwań pokrzywdzonego. Tym razem złodzieje podali się za pracowników administracji i gdy jeden z nich odwracał jej uwagę, drugi przeszukiwał mieszkanie. Niestety udało im się uciec, ale sprawą zajmują się teraz kryminalni z I Komisariatu Policji - mówi Sebastian Bijok, rzecznik prasowy zabrzańskiej komendy policji.

ZATRZYMANIA. Zabrzańscy policjanci zatrzymali 46-latka, który pod wpływem alkoholu groził kuratorowi sądowemu siekierą i nożem podczas wizyty domowej. Zdarzenie miało miejsce w minioną sobotę o godz. 10.26 w mieszkaniu przy ul. Korczoka na Porembie, po tym jak kurator zwrócił mu uwagę odnośnie jego nietrzeźwego stanu. Mężczyzna stał się wtedy agresywny, wyjął z szafy siekierę i grożąc nią kazał mu opuścić mieszkanie.  

Przedstawiciel sądowy wrócił do auta i zawiadomił o sytuacji policję, jednak podczas rozmowy z dyspozytorem sprawca wyszedł do niego i tym razem zaczął grozić nożem. Teraz grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

KRADZIEŻE. Zabrzańscy mundurowi schwytali 29-latka, który dwa lata temu ukradł w Gdańsku rower elektryczny. Podczas środowej interwencji na ul. Staszica (os. Curie-Skłodowskiej) funkcjonariusze z II Komisariatu Policji odkryli także, że mężczyzna ma przy sobie marihuanę. Teraz grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności. 

- Policjanci uzyskali informację, że na ul. Staszica jest przechowywany skradziony rower. Dzielnicowy udał się tam i ustalił, że jego kradzież została zgłoszona jeszcze w 2023 roku. W trakcie policyjnych czynności złodziej zjawił się na miejscu i został zatrzymany a rower o wartości prawie 4 tyś. złotych wróci teraz do właściciela - mówi Sebastian Bijok, rzecznik zabrzańskiej komendy policji. 

KRADZIEŻE.  36-latek został przyłapany na kradzieży przez dzielnicowego z II Komisariatu Policji w Zabrzu, który akurat robił zakupy w swoim wolnym czasie. Sytuacja wydarzyła się w miniony poniedziałek około godziny 20.10 w sklepie Netto przy alei Bohaterów Monte Casino (Centrum Południe) kiedy policjant zauważył jak rabuś bierze z półki chemię gospodarczą i omija kasy nie płacąc za produkt.

- Dzielnicowy zareagował natychmiast - powiedział, że jest policjantem i zatrzymał mężczyznę. Powiadomił także dyżurnego jednostki, aby przysłał patrol. Ponieważ złodziej ukradł towar o niedużej wartości interwencja policjantów zakończyła się wlepieniem mu mandatu za wykroczenie w wysokości 500 złotych - mówi Sebastian Bijok, rzecznik zabrzańskiej komendy policji.

  Więcej…

ZATRZYMANIA. 37-latek poszukiwany dwoma listami gończymi i z nakazem doprowadzenia do aresztu został schwytany przez mundurowych z III Komisariatu Policji w Zabrzu. Sytuacja miała miejsce w minioną sobotę na ul. Bytomskiej w Biskupicach. Mężczyzna poszukiwany był przez sądy rejonowe w Zabrzu i Gliwicach oraz przez częstochowską prokuraturę głównie za przestępstwa przeciwko mieniu.  

- Poszukiwany był bezdomny, więc nie miał stałego miejsca zamieszkania. W trakcie obchodu dzielnicowy rejonu uzyskał informację o tym, gdzie potencjalnie może przebywać. Ta informacja okazała się być prawdziwa i policjanci zastali go na miejscu. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do aresztu - mówi Sebastian Bijok, rzecznik zabrzańskiej komendy policji.

  Więcej…

PRZESTĘPCZOŚĆ. Po blisko 10 miesiącach śledztwa zabrzańska prokuratura wraz z miejscową policją ustaliła w końcu personalia sprawcy napaści na dziennikarza naszego tygodnika red. Przemysława Jarasza. Na początku czerwca ubiegłego roku mężczyzna zaatakował naszego reportera w trakcie, gdy ten wykonywał zdjęcia do reportażu interwencyjnego przy głównej drodze w Rokitnicy. Szarpał go, siłą wyrwał mu telefon, próbował sforsować jego zabezpieczenia, po czym zmusił go do „pozowania” do zdjęcia, by uwiecznić twarz redaktora i wzbudzić w nim strach na przyszłość. Choć dziennikarz rozpoznał sprawcę w trakcie konfrontacji przeprowadzonej w komisariacie policji, śledczy postawili mu wyłącznie zarzut zmuszenia do określonej czynności, za co grozi do 3 lat więzienia. I choć pozostałe jego czyny również wydają się wyczerpywać znamiona przestępstw, prokuratura postanowiła nie pociągać sprawcy do odpowiedzialności przed sądem w tych kwestiach.