DZIAŁANIA POLICJI. Stróże prawa musieli wczoraj rozliczyć aż 17 różnego rodzaju zdarzeń drogowych. Trzy z nich zakwalifikowano jako wypadki, a pozostałe potraktowano jako kolizje. Głównym powodem tych wydarzeń były stosunkowo trudne warunki drogowe: poranny przymrozek oraz popołudniowy deszcz, który mieszając się ze zgromadzonym na podłożu pyłem, stał się wysoce śliski.

Pierwszy wypadek miał miejsce tuż przed godz. 8, na autostradzie A4  gdzie kierowca mazdy wpadł w poślizg.

Jego samochód odbił się od barierki i wylądował na prawym pasie, zmuszając jadącego za nim volkswagena passata do gwałtownego hamowania. Do szpitala trafiła 21-letnia pasażerka niemieckiego samochodu.

Drugi wypadek odbył się o godz. 14.44 na ul. Jordana. Jak wynika z policyjnych zapisów, fiat seicento wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, zderzając się w rezultacie z mercedesem sprinterem. Do szpitala trafił 29-letni kierowca włoskiego samochodu.

Trzecie groźne zdarzenie miało miejsce o 22.25 na ul. Chudowskiej, gdzie 29 letni kierowca volkswagena goldwa wymusił pierwszeństwo przejazdu na toyocie corolli. W rezultacie oba auta zderzyły się, a do szpitala trafił 22-letni kierowca toyoty.

- Skutki trudnych warunków drogowych dały się we znaki także kierowcy samochodu operacyjnego policji, który nad ranem wpadł w poślizg przy ulicy Trocera. Utrata panowania nad pojazdem zakończyła się zniszczeniem koła, lampy oraz przedniego zderzaka osobowego fiata oraz mandatem karnym dla jego kierowcy - przyznaje Marek Wypych, rzecznik zabrzańskiej policji.