ŚRÓDMIEŚCIE. 86-letniej kobiecie propozycja młodego mężczyzny wydawała się być zbawienna: zabrzanin zaproponował starszej pani pomóc w niesieniu ciężkich toreb z zakupami, które właśnie kupiła za świeżo uzyskaną emeryturę.

Jak się okazało 27-latek tuż przy drzwiach starszej pani nagle wyciągnął z jej torby portfel i uciekł. Na szczęście sytuację widział młody człowiek z sąsiedztwa. Dowiedziawszy się o nieszczęściu kobiety, ruszył w pościg za złodziejem.

ŚRÓDMIEŚCIE. To mogło być wielkie zagrożenie dla przedszkolaków z placówki w Parku Hutniczym. Wokół budynku zaczęło krążyć bardzo wiele os. O pomoc poproszeni zostali strażacy, którzy usunęli kokon owadów i przenieśli go do lasu.

ROKITNICA. Przyczyny pożaru do jakiego doszło dzisiejszego poranka na ul. Ofiar Katynia pozostają nieznane. Około godz. 10 jedna z koparek pracujących w tamtym rejonie nagle stanęła w płomieniach. Na miejsce wysłano dwa zastępy straży pożarnej, które prędko opanowały ogień.

Mała koparka do kopania i udrażniania rowów nie nadaje się jednak do dalszej eksploatacji. Straty wyceniono na kilkanaście tysięcy złotych.

MACIEJÓW. Wczorajszego popołudnia zapłonął sportowy nissan 200 sx. Do zdarzenia doszło na ul. Knurowskiej. Paliła się komora silnika, którą strażacy bardzo prędko zgasili i zabezpieczyli. Najprawdopodobniej przyczyną było zwarcie instalacji elektrycznej.

STRAŻ POŻARNA. - Wczorajszy dzień mieliśmy bardzo "śmietnikowy" - uśmiecha się Marcin Protyga z komendy Państwowej Straży Pożarnej. W ciagu całego dnia doszło do wielu wyjazdów w celu ugaszenia płonących kontenerów na smieci. O godz. 1.44 strażacy pojechali na ul. Stalmacha. O 1.52 gasili kontener przy ul. Ofiar Katynia. Po kilkunasto godzinnej przerwie pożary wybuchły kolejno o 18.58 przy ul. Damrota i 19.01 przy ul. Hagera. O 22.14 płonął śmietnik przy Wajzera, a potem o 2.39 przy ul. Prusa.

HELENKA. Aż pięć miesięcy trwało ustalenie tożsamości mężczyzny, który 20 marca napadł na os. Helenka 43-letnią kobietę. Wówczas przewrócił ją na ziemię, skopał i wreszcie porwał torebkę z dokumentami, pieniędzmi i dwoma telefonami komórkowymi.

Ofiara straciła już pewnie nadzieję na ujęcie napastnika. Jednak w lipcu policjanci uzyskali dowody świadczące przeciwko pewnemu 27-latkowi. Wreszcie został zatrzymany i przekazany do policyjnej izby zatrzymań. Decyzją sądu został aresztowany.

HELENKA. Ewakuacją budynku zakończył się wczorajszy pożar piwnicy w budynku przy ul. Harcerskiej. Jak się okazało zapaliła się rozsypana na posadzce sadza i pył z przechowywanego tam węgla. Na miejscu pojawiły się trzy wozy straży pożarnej, które prędko ugasiły płomienie. O wiele więcej czasu zajęło wietrzenie piwnicy i klatki schodowej.

Więcej…

ŚRÓDMIEŚCIE. W ścisłym centrum miasta – na pl. Krakowskim – doszło do krwawej bójki nawet dziesięciorga osób zakończonej dopiero interwencją policji. Jedna z jej uczestniczek dobyła noża i raniła nim dwóch mężczyzn! Do zdarzenia doszło w sobotę (6 sierpnia) około godz. 22, jednak dopiero dziś policja informuje o zdarzeniach. Jeden z lokatorów budynku zwrócił uwagę sąsiadowi, że głośna muzyka wydobywająca się z jego mieszkania przeszkadza innym mieszkańcom. Między mężczyznami wywiązała się sąsiedzka awantura, którą postanowili zakończyć „na pięści” przed domem. Do ich bójki dołączyło kilka kolejnych osób – rodzina i znajomi obu mężczyzn.

Temperament krewkich mieszkańców przygasiła dopiero interwencja policji. Okazało się, że dwóch mężczyzn nosi rany cięte, które wymagają interwencji chirurga. Odtransportowano ich do szpitala.

ŚRÓDMIEŚCIE. Wciąż trwają ustalenia okoliczności wypadku, do jakiego doszło wczoraj na skrzyżowaniu ulic Pokoju i Galla. Dwóch chłopców - 14- i 17-letni - jechali skuterem marki Yamasaki ul. Pokoju w kierunku ul. Wołodyjowskiego. Na skrzyżowaniu z ul. Galla nie ustąpili pierwszeństwa kierowcy opla vectry i wpadli wprost pod jego koła. Ratownicy pogotowia obu odtransportowali do szpitala. Wstępnie stwierdzono u nich złamania kończyn i potłuczenia.

ŚRÓDMIEŚCIE. Na razie nikt nie został zatrzymany w sprawie wczorajszego napadu na lombard przy ul. Karłowicza (szczegóły TUTAJ). Oszacowano za to straty - łupem bandyty stało się 20 złotych. W tej chwili trwają zaawansowane prace śledczych, między innymi analizowane są nagrania z monitoringu. - Nie wykluczamy publikacji portretu pamięciowego tego mężczyzny - tłumaczy prokurator Andrzej Galas. - Czekam na formalną prosbę policji w tej sprawie i na pewno nie odmówię.