OS. ZANDKA. Aż trzy zarzuty otrzymali opiekunowie pewnego 16-latka, którzy w minioną niedzielę zaatakowali mieszkankę ul. Lazara. Historia zaczęła się jednak w centrum miasta, kiedy pewnej damie nie spodobało się zachowanie 16-latka. Do argumentacji potępiania jego czynów dołączyła także siłę fizyczną - dość dotkliwie szarpała młodziana.

16-latek poskarżył się swoim opiekunom - 27-letniemu mężczyźnie i i 31-letniej kobiecie. Ci miast zawiadomić policję, wybrali się do znanej im kobiety, spożywając wcześniej dla kurażu alkohol. Natarcie rozpoczęli od kopania drzwi wejściowych do lokalu. Kiedy właścicielka mieszkania w końcu je uchyliła, para wtargnęła do środka. - Tam dokonali naruszenia nietykalności cielesnej jego gospodyni. Efekt zdarzenia do jakiego doszło w minioną niedzielę w godzinach popołudniowych, to zatrzymanie podejrzanych i przedstawienie im aż 3 zarzutów popełnienia przestępstwa - relacjonuje Marek Wypych z zabrzańskiej policji. - Podejrzewani są o zniszczenie mienia, naruszenie miru domowego oraz naruszenie nietykalności cielesnej.