HELENKA. Ratownicy medyczni interweniujący wczoraj o godz. 18.10 przy ul. PCK tak nieszczęśliwie zatrzymali karetkę, że ta utknęła w błocie. Nie było siły, trzeba było ją wypchnąć z pułapki. Nie starczyło jednak mocy samym paramedykom, więc o wsparcie poproszono strażaków. Zastęp straży i tym razem nie zawiódł - wspólnymi siłami udało się wypchnąć ciężki wóz z błota.

OS. KOTARBIŃSKIEGO. Osobowe volvo stanęło wczoraj w ogniu przy ul. Szkubacza w Zabrzu. Na miejsce wysłano dwa zastępy strażaków, które po krótkiej walce z płomieniami jednym prądem wody ugasiły płonące wnętrze auta. - Doszło prawdopodobnie do zwarcia instalacji elektrycznej - informuje Krzysztof Grabowiec z zabrzańskiej straży. - Spłonęło wnętrze i przód auta - dodaje.

ZABORZE. Niebywałym brakiem sprytu wykazali się dwaj 21-latkowie z Zabrza i Bytomia. Wczorajszego popołudnia napadli na 14-letnią dziewczynkę i 16-letniego chłopca. Po krótkiej szamotaninie wymusili na dwójce oddanie telefonów komórkowych. Do zdarzenia doszło nieopdal nastawni przy szlaku kolejowym Zabrze-Ruda Śląska-Chebzie - Szczęśliwie dziewczynka i chłopiec nie odnieśli poważnych obrażeń, więc szybko powiadomili o zdarzeniu policję - relacjonuje Mirosław Listewnik z zabrzańskiej policji. - Po uzyskaniu rysopisów napastników, patrolujący ulice Zabrza funkcjonariusze skojarzyli legitymowanych kilkadziesiąt minut wcześniej dwóch podejrzanie zachowujących się mężczyzn.

Więcej…

HELENKA. 39-letnia mieszkanka ul. Medyków w Zabrzu-Helence trafiła do szpitala, po tym gdy podtruła się tlenkiem węgla. Do zdarzenia doszło dziś w nocy około godz. 23.37. - Na miejsce wezwało nas pogotowie ratunkowe. Nasze urządzenia wskazały, że w mieszkaniu jest średnie stężenie tlenku węgla w powietrzu - relacjonuje Krzysztof Grabowiec z zabrzańskiej straży. - Nie ustaliliśmy przyczyny. W lokalu znajdował się zarówno piec węglowy, jak i junkers do podgrzewania wody.

DZIAŁANIA POLICJI. Funkcjonariusze wydziału kryminalnego ujęli pięciu członków szajki, która od listopada 2010 roku zajmowała się licznymi włamaniami! Gang włamywał się zarówno do sklepów sieci handlowych, ale także do prywatnych mieszkań czy obiektów użyteczności publicznej. Kradli głównie sprzęt AGD i RTC, ale także alkohol i papierosy. Łupy przewozili skradzionymi samochodami, które potem porzucali na uboczach miast. Więcej…

DZIAŁANIA POLICJI. Zabrzańscy stróże prawa bacznie przyglądali się wczoraj czy kierowcy, pasażerowie, a zwłaszcza dzieci przewożone w fotelikach mają zapięte pasy bezpieczeństwa. Przeprowadzono łącznie 103 kontrole pojazdów. - Ogółem stwierdzono 94 naruszenia przepisów, z czego bez zapiętych pasów bezpieczeństwa podróżowało 81 kierujących i 5 pasażerów - relacjonuje Mirosław Listewnik z zabrzańskiej policji.  Więcej…

WYMIAR SPRAWIEDLIWOŚCI: W środę, w kolejnym dniu głośnego procesu byłego prezydenta Zabrza Jerzego G. oskarżonego o zabójstwo swego wierzyciela Lecha Frydrychowskiego, zeznania składała Małgorzata T. - pasierbica podejrzanego. I choć przed sądem konsekwentnie przedstawiała swego ojczyma jako „wzór cnót wszelakich”, to po odczytaniu jej zeznań składanych na policji okazało się, że i ona miała co do jego postępowania poważne wątpliwości. Wyznała, że zastanawiała się nawet czy nie wiedzie jakiegoś drugiego życia, skoro inny sąd uznał wcześniej, iż pożyczył od zamordowanego później Lecha Frydrychowskiego prawie ćwierć miliona złotych. A ona nigdzie śladu tych pieniędzy w domu nie widziała.

ŚRÓDMIEŚCIE. Gęsty dym i iskry buchające z komina w budynku przy ul. 3-go Maja 76 ściągnęły na miejsce aż trzy zastępy straży pożarnej. Dwunastu ratowników bardzo prędko wygasiło piece, wyczyściło komin z resztek płonącej sadzy i wreszcie wydało zakaz używania pieców do czasu sprawdzenia ich przez kominiarzy.

KOŃCZYCE. Zabrzańscy strażacy popędzili wczoraj około godz. 17 na autostradę A4, by zgasić płonącego mercedesa E270. Gdy ogień zaczął już trawić komorę silnika, jego kierowca usiłował zdusić płomienie podręczną gaśnicą. Nieskutecznie, bo przybyli pożarnicy zdusili płomienie jednym prądem wody. Nie ustalono przyczyny, a zniszczeniu uległa otulina wygłuszająca i elementy instalacji elektrycznej. Straty wyceniono na 10 tysięcy złotych.

ROKITNICA. Policjanci z V komisariatu ujęli 19-letniego włamywacza, który plądrował altankę na terenie ROD "Zacisze" w Zabrzu. Skradzione elementy czym prędzej sprzedał na skupie złomu. Policjantom prędko udało się je odzyskać, a przy okazji ustalili personalia włamywacza. Co ciekawe to niejedyny występek młodziana. - Zaskakujące okazało się również rutynowe przeszukanie mieszkania zatrzymanego 19-latka. W jednym z pomieszczeń znaleziono rośliny, których badanie specjalistycznym testerem wskazało na obecność substancji odurzających - mówi asp. szt. Mirosław Listewnik z zabrzańskiej policji. Były to konopie indyjskiej.

Więcej…