GŁOS ZABRZA I RUDY ŚLĄSKIEJ. Od czwartkowego poranka znajdziecie Państwo w kioskach kolejne wydanie drukowanego GŁOSU. A w nim wiele ciekawych, ważnych, ale i kontrowersyjnych tematów.

W tę historię wprost trudno uwierzyć. Na pozór zwykłe sąsiedzkie waśnie pomiędzy dwiema kobietami zakończyły się zastosowaniem niemal gangsterskich metod i interwencją prokuratury. Jedna pani drugiej pani naliczyła fikcyjny dług do spłacenia w astronomicznej wysokości, a do jego wyegzekwowania wynajęła windykatora. A ten zaczął nachodzić i straszyć oponentkę swej klientki, próbując bezprawnymi metodami wyłudzić kompletnie nienależne pieniądze. Po zainteresowaniu się sprawą przez GŁOS do akcji wkroczyła policja i prokuratura, a „pomysłowy” windykator trafił na jeden dzień za kraty policyjnego aresztu. Grozi mu wiele lat więzienia. Gdzie to wszystko się działo, jakiej kwoty zażądano od kobiety, kto ważny i znany włączył się w jej obronę i co niepokojącego ustaliliśmy o firmie windykatora? Gorąco polecamy artykuł czołówkowy na pierwszej stronie pt. PŁAĆ ALBO KUP TRUMNĘ.

CIEKAWOSTKI. Marcin Ogdowski, autor popularnego bloga o polskim udziale w misji w Afganistanie - zAfganistanu.pl - na facebookowym fanpage'u udostępnił dziś wyjątkowo ciekawą fotografię z bazy w Ghazni. - To tablice odebrane afgańskim kierowcom, jeżdżącym samochodami sprowadzonymi z Polski - informuje wojenny dziennikarz. - Na zdjęciu mamy "urobek" jednego plutonu, z jednej, dziesiątej zmiany - pisze. Nietrudno zauważyć, że wśród nich znajduje się również rejestracja z Zabrza! A może ktoś kojarzy wóz, na którym wisiała? :)

ZABORZE. Roztrzęsieni zaborzanie od środy alarmowali naszą redakcję o masowej wycince drzew przy ul. Wolności w Zabrzu, tuż obok kościoła pw. św. Jadwigi. – To ostatnia oaza zieleni w okolicy – mówili jedni. – Dla mnie te drzewa to jak ludzie – dodał Jerzy Obarski, który od lat mieszkał tuż obok na wpół dzikiego skweru z kasztanowcami i dębami. Zgodnie z najczarniejszymi przewidywaniami… powstanie tam pawilon handlowy.

WYMIAR SPRAWIEDLIWOŚCI. Przed Sądem Rejonowym w Zabrzu odbyła się dziś kolejna rozprawa procesu karnego byłego lewicowego wiceprezydenta Zabrza, a obecnie radnego - Jerzego W. oraz dwóch biznesmenów. Samorządowiec oskarżony jest m.in. o przyjęcie łapówki w zamian, za zgodę na zamianę na niekorzystnych warunkach działki gminnej z prywatnym inwestorem – Krystianem F. Dwa miesiące temu świadek Janusz C. zeznał, że w imieniu Krystiana F. m.in. dostarczył wiceprezydentowi kopertę, w której miał być 10 tysięcy złotych, mówił też, że wie o co najmniej jeszcze jednej łapówce (czytaj TUTAJ). Dzisiaj Krystian F. nazwał te informacje „niestworzonymi historiami” i „kłamstwami” (jest obecnie z Januszem C. we wrogich stosunkach, gdyż ten był świadkiem koronnym w innym procesie przeciwko niemu), ale równocześnie jednak przyznał, że wręczył łapówkę W., ale było to tylko 1000 złotych. Potwierdził też, iż korzystał z pośrednictwa C., m.in. przy przekazywaniu perfum zajmującym się jego sprawą urzędniczkom.

ZABORZE. Jak ogromne było zdziwienie właścicieli ogródka działkowego przy ul. Jodłowej, gdy wkraczając na swoje włości zauważyli odgiętą kratę. Szok spotęgował się na widok zamroczonych alkoholem włamywaczy... śpiących w środku budynku. Do zdarzenia doszło w środę około godz. 17. Policjanci pojawili się na miejscu po chwili i zatrzymali obu mężczyzn. Okazało się, że przed rozpoczęciem srogo zakrapianej alkoholem imprezy zdołali ukraść grilla, wodomierz, armaturę metalową, narzędzia murarskie i łopatę.

POLITYKA KRAJOWA. – Nie byłem w Zabrzu... hmmm... chyba z dziesięć lat! – od takiej konstatacji rozpoczął Janusz Korwin-Mikke swoje przemówienie do mieszkańców naszego miasta. Na spotkanie z kontrowersyjnym publicystą i politykiem, wielokrotnym kandydatem na prezydenta RP, prezesem kultowej niegdyś – zwłaszcza wśród młodzieży - Unii Polityki Realnej, a obecnie szefem Kongresu Nowej Prawicy do restauracji Balaton (ul. Brodzińskiego 2) przybyło dzisiaj blisko pięćdziesiąt osób.

GŁOS ZABRZA I RUDY ŚLĄSKIEJ. Od czwartkowego poranka w kioskach i salonach prasowych znajdziecie Państwo najnowszy numer drukowanego GŁOSu, a w nim wiele ciekawych, aktualnych, ale i kontrowersyjnych tematów z lokalnego życia miasta.

W materiale czołówkowym na pierwszej stronie naszego tygodnika prezentujemy niezwykle kontrowersyjną historię 73-letniej emerytki potrąconej na przejściu dla pieszych przez samochód ciężarowy i dotkliwie poranionej. Niestety, prokuratura nie dała wiary kobiecie w jej wersję wydarzeń i nie pociągnęła kierowcy do odpowiedzialności. W trakcie dziennikarskiej analizy tej sprawy odkryliśmy wiele rozbieżności, niejasności i wręcz sprzeczności w tej sprawie. M.in zniknął cały tłum świadków, a jedyny pozostały nie pamięta tego, że składał zeznania przed policją. Oprócz tego biegły sądowy popełnił dość istotne błędy w swej opinii. Jak to wszystko możliwe? Polecamy artykuł BEZ SPRAWIEDLIWOŚCI?

PROFILAKTYKA. Bezpłatne badania pamięci odbędą się w najbliższą sobotę (16 czerwca) w godz. 9-17 w Centrum Organizacji Pozarządowych przy ul. Brodzińskiego 4 w Zabrzu. Badaniu, mającemu na celu określenie zagrożenia chorobą Alzheimera, może poddaś się każdy, po uprzedniej rejestracji pod numerem tel.: 500 018 217.  

TURYSTYKA. Blisko setka rowerzystów mimo niesprzyjającej aury zebrała się pod zabrzańskim Muzeum Górnictwa Węglowego, by wspólnie uczestniczyć w rajdzie rowerowym "Na kole ku familokom". Wycieczka ruszyła dziś kilka minut po godz. 10, skąd w asyście policji trafiła na tzw. "Czternastkę" na Zaborzu, Zandkę, biskupicki Borsigwerk i wreszcie os. Ballestrema w Rokitnicy. W każdym punkcie pojawiał się przewodnik, który tłumaczył turystom historie poszczególnych osiedli robotniczych. Zobacz zdjęcia! Więcej…

DROGI. Autokar firmy Sindbad, który wyruszył z Zabrza i kierował się do Karlsruhe, miał bardzo groźny wypadek dziś o godz. 1.36 w nocy. Do zdarzenia doszło na niemieckiej autostradzie A4 pomiędzy zjazdami Dresden-Altstadt a Dresden-West. Wedle informacji niemieckich strażaków autobus najechał na tył ciężarówki. Wszyscy pasażerowie (wedle naszych informacji: w tym dwoje zabrzan) samodzielnie opuścili autobus. Mimo tego z powodu szeregu urazów trafili do szpitala w Dreźnie, Miśni i Radebeul. W tej grupie znalazł się zabrzanin. Nikt nie zginął, a życiu rannych nic nie zagraża.