PROCES JERZEGO W. Świadek zeznał, że wiceprezydent otrzymywał od biznesmena „koperty”. W jednej z nich miało być 10 tysięcy złotych łapówki! Email
Wpisany przez Wojciech Słota napisz do autora    piątek, 20 kwietnia 2012 15:32

WYMIAR SPRAWIEDLIWOŚCI. Przed Sądem Rejonowym w Zabrzu odbyła się dziś kolejna rozprawa procesu karnego byłego lewicowego wiceprezydenta Zabrza, a obecnie radnego - Jerzego W. oraz dwóch biznesmenów. Samorządowiec oskarżony jest o korupcję i płatną protekcję przy rozstrzyganiu przetargu na dzierżawę i ugaszenie hałdy, za co grozi do 8 lat więzienia. Dodatkowo Jerzy W. jest oskarżony o przyjęcie łapówki od bohatera głośnej sprawy kryminalnej – Krystiana F. w zamian za korzystną wycenę jego działki, przy nabywaniu jej przez gminę. Obecnie przewód koncentruje się właśnie na tej drugiej sprawie. Dzisiaj zeznawali: pracownica Urzędu Miejskiego, która zajmowała się transakcją, a także przedsiębiorca budowlany, który – przymuszany szantażem i groźbami - pomagał Krystianowi F. w negocjacjach z Urzędem Miejskim, jako osoba obeznana w sprawach nieruchomości. I to jego właśnie jego zeznania są bardzo obciążające dla Jerzego W.


Janusz C. opowiedział bowiem, iż F. podczas spotkań w Urzędzie Miejskim wręczał ówczesnemu wiceprezydentowi koperty, w których miały być pieniądze. – Sam jednak tych pieniędzy na oczy nie widziałem – zastrzegał dzisiaj kilkukrotnie C. Jeszcze śledztwie w prokuraturze C. zeznał, że już podczas pierwszej wizyty u wiceprezydenta, F. na wstępie wsunął kopertę pod leżące na biurku akta. Wiceprezydent miał na to nie zareagować, jednak potem rozmowa „toczyła się w miłej atmosferze”. Takich „kopert” miało być co najmniej dwie. Drugą wręczył sam C. – Do wiceprezydenta wysłał mnie F. Wszedłem przez sekretariat do jego gabinetu i mówiąc, że to od F., położyłem kopertę na biurko. Po czym odwróciłem się i wyszedłem. F. mówił mi, że w kopercie była aż „dycha”, czyli 10 tysięcy złotych, ale że i tak mu się to opłaci. Zdziwiłem się, bowiem F. nie był w moim oczach osobą skorą do dawania pieniędzy, swoje sprawy załatwiał z użyciem przemocy. Jednak moim zdaniem w kopercie rzeczywiście były pieniądze. Wyczuwałem je palcami ich kontury banknotów – tak zeznał dzisiaj.
Prokuratura twierdzi, iż w zamian za łapówki wiceprezydent W. zgodził się, by nieruchomość, którą gmina musiała nabyć od F., została wyżej wyceniona niż to wykazała wycena wykonana na zlecenie gminy (36,8 tys. zł). Jej zdaniem tę tezę uwiarygadnia fakt, iż w trakcie przygotowywania transakcji (ostatecznie nie było to kupno, lecz zamiana tego gruntu na inny) do wydziału nieruchomości Jerzy W. skierował nowy, opiewający na wyższą kwotę (81 tys. zł) operat szacunkowy, który został wykonany na prywatne zlecenie G. (świadek C. twierdził, że zrobienie nowego operatu zasugerował wiceprezydent).

To, że nowy operat trafił od wiceprezydenta do wydziału obrotu nieruchomościami musiała dzisiaj potwierdzić urzędniczka, która wówczas zajmowała się tą transakcją. Urzędniczka niewiele pamiętała z tamtego okresu, w jej wypowiedzi owa sprawa niczym się nie wyróżniała. Dopiero gdy sędzia Agnieszka Sierocińska zaczęła okazywać sporządzone w tamtym czasie notatki służbowe, świadek musiała przyznać, że tryb postępowania był niejasny. Potwierdziła m.in., że na pewnym etapie przygotowania transakcji otrzymała od swojej zwierzchniczki nowy operat, z notatką, iż został on wykonany na zlecenie F., a przekazany z prośbą o uwzględnienie przez wiceprezydenta W. Nie potrafiła wyjaśnić dlaczego gmina miałaby uwzględniać wyższą, niekorzystną dla siebie wycenę, skoro sama wcześniej zapłaciła za swój operat. Przyznała też, że był to jedyny taki przypadek (uwzględniania „obcego” operatu) w czasie jej pracy, a także że operat został przekazany bez formalnego odnotowania kto go dostarczył i kiedy.
Wycena na nowym operacie nie wzbudziła jednak mojego zdziwienia, bowiem wskazana kwota była zbliżona do tych, jakie wtedy były na rynku.  A my musieliśmy kupić tę nieruchomość, bo goniły nas terminy, a staraliśmy się o pieniądze na inwestycję wodociągową z Unii Europejskiej. Przeprojektowanie inwestycji, tak by ominąć działkę Krystiana F., było raczej niemożliwe, ze względu na ukształtowanie terenu. Na tamtym etapie przygotowywania inwestycji w grę nie wchodziło także wywłaszczenie. Można powiedzieć, że F. w związku z tym był stroną dyktującą warunki – uważa zeznająca dzisiaj urzędniczka.

Na kolejnej rozprawie (18 maja) będzie zeznawać kolejna urzędniczka oraz sam Krystian F.

Więcej na temat tej sprawy będzie można przeczytać w Głosie Zabrza i Rudy Śląskiej, który ukaże się w kioskach 26 kwietnia

 

 
Zobacz także

» Siedmiu "wspaniałych"... Ukrywali się przed prokuratura i sądami, wpadli w ciągu jednej doby

AKCJA POLICJI. Tylko w ciągu jednej doby policjanci zatrzymali aż 7 mężczyzn poszukiwanych przez organy ścigania bądź wymiar sprawiedliwości. Do pierwszych zatrzymań doszło w dzielnicy Zaborze, gdzie w pierwszym przypadku policjanci z...

» Okradał mikulczyckie działki, łup sprzedawał w lombardach

AKCJA POLICJI. Policjanci z IV komisariatu (Zabrze, ul. Tarnopolska 73) zatrzymali gagatka, który włamywał się do altanek ogrodowych i zabierał z nich elektronarzędzia. 19-latek okradł w ten sposób trzy ogródki działkowe na terenie...

» Sąd chce odwołania ławnika, bo ten popadł w tarapaty finansowe. Ale decyzja należy do Rady Miasta, która ma wątpliwości

KONTROWERSJE. Po raz pierwszy od wielu lat prezes Sądu Rejonowego w Zabrzu złożył do Rady Miasta wniosek o odwołanie jednego z ławników z powodu jej rzekomego nieuczciwego postępowania w życiu prywatnym. Cóż takiego zrobiła Wioletta...

» PROCES JERZEGO W. Świadek P. twierdzi: - Za to, że otrzymaliśmy zlecenie z urzędu miejskiego „odpalaliśmy” Jerzemu W. złotówkę z każdej sprzedanej tony uzyskanego z hałdy kruszywa”. A ton było ponad 900 tysięcy...

WYMIAR SPRAWIEDLIWOŚCI. Przed Sądem Rejonowym w Zabrzu odbyła się dziś kolejna rozprawa procesu karnego byłego lewicowego wiceprezydenta Zabrza, a obecnie radnego - Jerzego W. oraz dwóch biznesmenów. Samorządowiec oskarżony jest m.in. o...

» PROCES JERZEGO W. Kluczowy świadek: - Dałem wiceprezydentowi tylko jedną łapówkę, tysiąc złotych. Przy kolejnym spotkaniu powiedział mi, że te pieniądze przekazał emerytom na wczasy

WYMIAR SPRAWIEDLIWOŚCI. Przed Sądem Rejonowym w Zabrzu odbyła się dziś kolejna rozprawa procesu karnego byłego lewicowego wiceprezydenta Zabrza, a obecnie radnego - Jerzego W. oraz dwóch biznesmenów. Samorządowiec oskarżony jest m.in. o...
 

FACEBOOK

DREWNO opałowe,

pocięte, połupane,

300 zł/ m3.

Tel. 534-933-167 


 

Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA