Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 24 (Zabrze-Mikulczyce, ul. Tarnopolska 85) zostali ponownie laureatami historycznego konkursu Łączka i inne miejsca poszukiwań, organizowanego przez Biuro Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej. W związku z tym 24 kwietnia gościli na Zamku Królewskim w Warszawie, gdzie zorganizowano galę wręczenia nagród i zaprezentowano zwycięskie prace. A zadaniem uczniów było przedstawienie w formie maksymalnie dwuminutowych etiud poszukiwań ofiar reżimów totalitarnych. Do finału zakwalifikowano jedynie pięć szkół podstawowych (drugą ze Ślaska była SP 51 z Bytomia) i dziesięć ponadpodstawowych (w tym gronie były m.in. Zespół Szkół Poligraficzno-Mechanicznych w Katowicach i I LO w Pszczynie).

Zabrzańscy uczniowie (Lena Kułak, Miłosz Szaraniec, Anastazja Potyka i Julia Dzwonek) zostali nagrodzeni za etiudę pod tytułem Niezłomny wiceprezydent i jego broszura. O kim i o czym mowa? - Postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej postaci mało znanej, a jednak dla Zabrza bardzo zasłużonej, mianowicie Franciszkowi Trąbalskiemu – mówi Agnieszka Słota, nauczyciel historii w Szkole Podstawowej nr 24, która sprawowała nadzór merytoryczny nad pracą uczniów. - Choć urodził się on w Czempiniu koło Poznania, to większość swojego życia poświęcił pracy na rzecz Górnego Śląska i Polski. Poza działalnością polityczną i redakcyjną, zainicjował także utworzenie polskich szkół w Mikulczycach i Zaborzu, a było to w okresie, kiedy te tereny były częścią Republiki Weimarskiej. Nas jednak szczególnie interesowała jego powojenna działalność, którą badaliśmy m.in. czytając archiwalne artykuły Głosu Zabrza z lat 50. Film uczniów koncentrował się na czasie likwidacja obozu pracy dla ludności śląskiej, m.in. powstańców śląskich, ale przede wszystkim pracy Trąbalskiego nad broszurą – co było ewenementem, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że autor był zadeklarowanym socjalistą - dokumentującą zbrodnię sowiecką pod tytułem „Barbarzyński mord w Katyniu”. Oczywiście nie było mowy, żeby taka inicjatywa nie spotkała się ze zdecydowaną reakcja władz: Trąbalski został zadenuncjowany, jego mieszkanie zostało przeszukane, broszura skonfiskowana, a on sam był wielokrotnie wzywany na przesłuchanie. Ostatecznie uniknął aresztowania ze względu na swój podeszły już wiek, ale i może ze względu na swoje zasługi dla rozwoju ruchu socjalistycznego.
Zabrzański film wzbudził zainteresowanie jurorów właśnie z powodu nieoczywistego bohatera, jak i za sprawą oryginalnej formy prezentacji jego życia, bo uczniowie nakręcili czarno-białą krseskówkę.