INWESTYCJE. Projekt elektronicznej portmonetkI, która miała ułatwić życie mieszkańcom naszego regionu stoi pod znakiem zapytania. Związek KZK GOP unieważnił we wtorek przetarg na Śląską Kartę Usług Publicznych. Kartą, która miała wejść w życie w 2013 roku, można by było zapłacić za korzystanie z kin, teatrów i basenów. Śląska Karta Usług Publicznych miała też służyć do identyfikacji i mikropłatności – np. do opłat parkingowych. Wraz z nią planowano również wprowadzenie tzw. biletu elektronicznego.

Projekt miał kosztować KZK około 190 mln złotych, z czego około 80 mln wyłożyła na ten cel Unia Europejska. Przetarg wygrało wcześniej konsorcjum Qumak-Sekom i Bre Bank. Drugi w kolejce do przetargu był Comarch, który odwołał się od decyzji KZK o odrzuceniu jego oferty. Wtedy Krajowa Izba Odwoławcza dopatrzyła się nieprawidłowości w ofercie zwycięskiej firmy, a to sprawiło, że KZK nie mógł już podpisać umowy z konsorcjum.

Zawarcie kontraktu z Comarchem również nie wchodziło w grę, ze względu na wysoką cenę wykonawcy- firma chciała otrzymać za swój projekt 484 ml złotych, przy czym Qumak-Sekom wymagał niemal 3 razy mniej – 198 mln złotych. Dlatego Komunikacyjny Związek Komunalny zdecydował się na unieważnienie przetargu. Tymczasem zarząd obiecuje, że już niedługo ogłoszony zostanie kolejny. Zarząd ma podjąć decyzję w tej sprawie do 5 lipca.