KONTROWERSJE. Potrącona w dramatycznych okolicznościach 20-letnia matka niemowlęcia żyje i powoli jej stan się poprawia. Została wybudzona ze śpiączki i trafiła na zabrzański oddział neurologiczny.

Przypomnijmy, iż w poprzednią niedzielę, w biały dzień 59-letni kierowca osobowego mitsubishi dosłownie staranował kobietę na przejściu dla pieszych przy placu Teatralnym w momencie, gdy pokonywała je wraz z miesięcznym dzieckiem w wózku. Samochód wpadł na zabrzankę, choć – jak wyraźnie widać na nagraniu z miejskiego monitoringu – piesza prawidłowo przechodziła przez jezdnię, a kierowca miał bardzo dużo czasu na wyhamowanie auta. Choć był trzeźwy, teraz czekają go bardzo poważne kłopoty.

- Już wydaliśmy postanowienie o przedstawienie mu zarzutu naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym i spowodowanie wypadku, którego następstwem jest ciężki uszczerbek na zdrowiu ofiary. Grozi mu kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia – mówi prokurator Kosińska. – Postanowieniem prokuratury kierowcy odebrano także prawo jazdy. W najbliższych dniach będzie przez nas przesłuchiwany już w charakterze osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa.

Z naszą redakcją skontaktował się lekarz-okulista. – Bardzo poważnie zastanawiam się czy ten kierowca nie jest po prostu częściowo ślepy. Prokuratura powinna bacznie przyjrzeć się jego oczom, bo w swej pracy zetknąłem się już z ludźmi, którzy mimo wady wzroku siadali za kierownicą doprowadzając do nieszczęść – powiedział mężczyzna.

Tymczasem Miejski Zarząd Dróg – zgodnie ze złożoną na naszych łamach obietnicą – już poprawił oznaczenie feralnego przejścia dla pieszych. Tło zebry wymalowano na czerwono, a kilkanaście metrów wcześniej położono w poprzek jezdni wypukłe pasy, by wibrowanie kierownicy zwracały uwagę prowadzących auta, że jadą po przejściu dla pieszych.