ŚRÓDMIEŚCIE. Do bardzo groźnego pożaru doszło w sklepie monopolowym przy ul. Dubiela dziś około godz. 15. Choć wstępnie pojawiły się informacje o wybuchu gazu, to wedle naszych informacji przyczyna wybuchu ognia leży gdzie indziej. Policja potwierdziła właśnie, że ogień pojawił się w trakcie nieumiejętnej wymiany butli z gazem, która podpięta była do piecyka podgrzewającego pomieszczenia.

Płomienie pokryły praktycznie cały sklep, w tym dwie znajdujące się w środku butle gazowe. Ich konstrukcja nie pozwala jednak wybuchnąć, lecz gaz specjalnym zaworem jest zwalniany ze zbiornika. Strażacy oba zbiorniki wydobyli na zewnątrz, gdzie zostały schłodzone strumieniem wody. Do tego czasu z zaplecza sklepu buchał już gęsty, olbrzymi dym (patrz nowe zdjęcia nadesłane przez Czytelnika ela19 ).

Nikt nie ucierpiał w wyniku pojawienia się płomieni. Na wszelki wypadek mieszkańcy zdecydowali się opuścić mieszkania na własną rękę, w obawie przed płomieniami i oparami substancji, które płonęły w środku.

Jednocześnie policjanci zablokowali przejazd przez ul. Dubiela. Do czasu wywietrzenia pomieszczeń sklepowych, wstrzymano też częściowo ruch pieszych.

Teraz w sklepie  trwają już porządki i wyrzucane są zniszczone przedmioty. Jak donoszą lokatorzy kilka dni temu w pobliżu sklepu (na podwórzu) także wybuchł pożar - podpalony został i spłonął kontener śmieci pełen makulatury. Zwęglone resztki tektury zniszczyły lakier jednego z zaparkowanych w pobliżu samochodów. Sklep nie cieszy się dobrą opinia wśród mieszkańców (był już także krytycznie opisany w Głosie Zabrza i Rudy Śląskiej w artykule pt. Melina  u Zimermana).

Przypomnijmy, że o kontrowersjach wokół feralnego sklepu pisaliśmy już w kwietniu - szczegóły TUTAJ .