MIKULCZYCE. Awanturą zakończyło się wczorajsze spotkanie 27-letniego ojca dwójki dzieci z jego 23-letnim kuzynem. Panowie najpierw dla kurażu uraczyli się sporą ilością alkoholu, a następnie pod jednym z bloków przy ulicy Tarnopolskiej wszczęli karczemną awanturę. Pyskówka skończyła się, kiedy któryś z nich wybił szybę w drzwiach prowadzących do klatki schodowej. Wtedy policję wezwali zaniepokojeni wieczornym hałasem sąsiedzi. Kiedy tuż po godzinie 21 na miejsce dojechali mundurowi, konieczna okazała się także interwencja pogotowia ratunkowego, bo w międzyczasie jeden z chuliganów dostał ataku padaczki.

Mimo to, kiedy ratownicy udzielili mu już niezbędnej policji, obu odwieziono do policyjnej izby wytrzeźwień. Tymczasem całemu zdarzeniu przyglądały się 5- i 7-letnie dzieci 27-latka. W czasie awantury opiekowała się nimi matka, która jak się później okazało – również byłą pod wpływem alkoholu. Dzieci wraz z nietrzeźwą opiekunką odwieziono do domu. Tam całą trójkę przekazano pod opiekę trzeźwej babci.