MACIEJÓW. W niedzielę tuż przed godziną szóstą rano doszło na ulicy Wołodyjowskiego do niecodziennego zdarzenia. Jadącym fiatem uno mężczyzna niespodziewanie zjechał bowiem z drogi i uderzył w metalowy płot salonu Renault Dąbrowscy. 32-letni kierowca i 30-letni pasażer zakleszczyli się wewnątrz auta i policjantom nie udało się otworzyć pojazdu, dlatego konieczne było wezwanie na miejsce straży pożarnej.

Mimo trudności strażakom udało się wreszcie wydostać pasażerów z samochodu. Ciężko rannych natychmiast odwieziono do szpitala. W najgorszym stanie pozostaje obecnie 30-latek, w którego głowie lekarze wykryli rozległy krwiak mózgu. Nieznane są też dokładnie przyczyny nagłego manerwu kierowcy. Wiadomo jednak, że w chwili wypadku był on pod wpływem alkoholu - w jego organizmie wykryto ponad 1,5 promila. Policja podejrzewa jednak, że powodem najprawdopdoobniej była też nadmierna prędkość. Funkcjonariusze są teraz w trakcie wyjaśniania okoliczności wypadku.