MACIEJÓW. Świeżo otwarta część galerii handlowej M1 już po raz trzeci potrzebowała pomocy zabrzańskich strażaków. Tym razem ratownicy pojechali na sygnale do hali sklepu Praktiker. I w tym przypadku okazało się, że alarm był fałszywy. Kiedy wczoraj tuż po godzinie 15 ewakuowano wszystkich kupujących i całą załogę, na miejsce dojechała straż pożarna. Ratownicy szybko stwierdzili co było przyczyną kolejnej awarii systemu przeciwpożarowego. Syreny zawyły, bo alarm wyczuł nagły spadek ciśnienia. – Jest to nowy system, który musi się dotrzeć zanim zacznie poprawnie działać – tłumaczył kilkakrotne interwencje ratowników rzecznik zabrzańskiej straży pożarnej, Krzysztof Grabowiec.