ŚRÓDMIEŚCIE. Nie wiadomo jak skończyłoby się to przypadkowe spotkanie u zbiegu ulic Wolności i Brysza, gdyby nie sprawność fizyczna niedoszłej ofiary! Około północy 25-letniego zabrzanina zaczepiło dwóch mężczyzn, którzy zażądali poczęstowania go papierosem. Kiedy spotkani się z odmową, zaczęli szarpać i wyzywać ofiarę. Nagle jeden z napastników wyjął spod kurtki siekierę i zamachnął się nią na 25-latka.

Ten ostatkiem sił zdołał się zasłonić rękoma, a potem uciec przed zaskoczonymi napastnikami.

Biegnąc wezwał policję. - Mężczyzna na szczęście doznał jedynie stłuczenia ręki, którą zasłaniał twarz przed uderzeniem siekierą. Podany przez pokrzywdzonego rysopis sprawców został skojarzony przez jeden z policyjnych patroli z mężczyznami, którzy byli widziani w centrum miasta - relacjonuje Marek Wypych z zabrzańskiej policji. - Funkcjonariusze z Komisariatu III Policji w Zabrzu zatrzymali obu podejrzanych, którymi okazali się 21 i 28-letni mieszkańcy Zabrza. Przy zatrzymanych znaleziono siekierę, którą posługiwali się podczas przestępstwa.

Obaj byli nietrzeźwi, noc spędzili w policyjnej izbie zatrzymań. - Za usiłowanie dokonania rozboju podejrzanym grożą kary 12 lat pozbawienia wolności. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że ze względu na użycie przez sprawców niebezpiecznego przedmiotu kodeks karny przewiduje karę więzienia na czas nie krótszy od lat 3 - dodaje Wypych.