ZATRZYMANIA. Od ponad 4 lat trwał koszmar 39-latki, która mieszkała w wraz ze swoim 40-letnim mężem w mieszkaniu przy ulicy Struzika. Ten regularnie wszczynał awantury, podczas których obrażał i dopuszczał się rękoczynów. Do kolejnej z nich doszło w miniony poniedziałek. Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna jest nietrzeźwy i grozi kobiecie nożem.

Na miejsce skierowano dwa patrole. Agresor próbował uciekać, gdy go zatrzymano "stawiał się" fizycznie i słownie. Kolejnego dnia po zebraniu materiału dowodowego został doprowadzony do prokuratora, gdzie przedstawiono mu zarzuty. Grozi mu  5 lat odsiadki.