HELENKA. Kiedy 31-letnia zabrzanka wracała w czasie weekendu z urlopu, nie mogła przewidzieć tego, co spotkało ją w jej własnym mieszkaniu, przy ulicy Joliot-Curie. Ku jej zdziwieniu okazało się, że w lokalu urządził sobie alkoholową libację jej 34-letni były mąż.

Strapiona kobieta najprawdopodobniej nie musiałaby używać siły do wyproszenia mężczyzny z domu, gdyby nie fakt, że ten zaczął się głośno awanturować i bić bezbronną 31-latkę. Kiedy prośby i krzyki nie zadziałały na furiata kobieta postanowiła pomóc sobie patelnią i nie czekając na pomoc uderzyła nią agresora.

Trafienie okazało się jednak pechowe, bo nie odstraszyło napastnika, a w efekcie ucierpiała jedynie patelnia, od której urwał się uchwyt. Zdesperowana zabrzanka sięgnęła więc po nóż i zadała byłemu mężowi cios w plecy. Dopiero kiedy ostrze powaliło brutala na ziemię, kobiecie udało się wyswobodzić i uciec. Niedługo potem na miejsce dojechali zaalarmowani policjanci. Ze względu na ranę na plecach mężczyzny, konieczna była także interwencja pogotowia ratunkowego. Jednak kiedy ratownicy odwieźli 34-latka do szpitala, odmówił on pomocy medycznej. Szczegóły zdarzenia wyjaśniają opbecnie policjanci z V komisariatu.