SRÓDMIEŚCIE. Nikomu nie przyszło do głowy, że kierowca MANa, który wjechał na plac przedsiębiorstwa przy ulicy Hagera to... pospolity złodziej! W pokerowym stylu naraził firmę na wielotysięczne straty, wywożąc sprzed nosa jej pracowników złom o wartości 22 tysięcy złotych!

 

Kiedy obserwatorzy zorientowali się, że kierowca nie reprezentuje żadnego współpracującego przedsiębiorstwa, a działa jedynie we własnym interesie, było już za późno. Tempo w jakim opuścił plac było ekspresowe. 20-latek potrzebował zaledwie siedmiu minut na przeniesienie kontenera ze złomem i wyjazd z placu. Pomógł mu podnośnik zainstalowany na ciężarówce.

 

Pomimo dużego poślizgu w czasie jaki upłynął od kradzieży do wezwania policji, mundurowym udało się rozwikłać sprawę. Najpierw sprawdzili firmy wynajmujące samochody ciężarowe. Jedna z nich z siedzibą w Gliwicach wynajęła tego dnia MANa. Następnie policjanci odwiedzili okoliczne punkty skupu złomu. To był strzał w dziesiątkę. W jednym z punktów odnaleźli kontener. Teraz policja szuka sprawcy zuchwałej kradzieży, o którym wiadomo jak na razie, że jest mieszkańcem Śląska.