TRZY NA CZY. KRZYSZTOF GRABOWIEC (47 lat) – od 28 lat pracuje w straży pożarnej. Od początku pożarniczej kariery zajmuje się prewencją, jest najbardziej doświadczonym strażakiem w tej dziedzinie w całym województwie. W zabrzańskiej komendzie – w randze starszego kapitana - nie tylko kieruje wydziałem kontrolno-rozpoznawczym, ale jest także jej rzecznikiem prasowym. Zajmuje się szeroko pojętą ochroną przeciwpożarową, odbiorami nowopowstałych budynków i innych obiektów oraz dochodzeniami popożarowymi. Prywatnie szczęśliwy ojciec dwóch córek, cztery lata temu został dziadkiem.  

- Czy są metody, aby ograniczyć ryzyko pojawienia się zabójczego tlenku węgla w naszych domach?

- Najważniejsza jest troska o sprawność przewodów wentylacyjnych oraz kominowych i szybka reakcja, gdy są one nieszczelne lub uszkodzone. Niestety często spotykamy się z przypadkami zaklejania otworów wentylacyjnych albo umieszczanie w nich kratek z żaluzjami, by minimalizować odpływ ciepłego powietrza na zewnątrz. W lutym doprowadziło to do tragicznej śmierci zaledwie 25-letniego mieszkańca ulicy Anieli Krzywoń… Problematyczne są również nowe okna, bo są aż tak szczelne, iż hamują wymianę powietrza. Dochodzi nawet do tego, że czasem powstałe w mieszkaniach pożary wygaszają się... same, właśnie z powodu braku dostępu do tlenu. Ma to jednak również negatywną stronę – brak cyrkulacji powietrza z zewnątrz ze zgromadzonymi w mieszkaniach niebezpiecznymi gazami. Awariom ulegają również piecyki do podgrzewania wody, piece węglowe czy kuchenki – te powinny być regularnie kontrolowane przez fachowców. Naprawdę warto też wydać kilkadziesiąt złotych i kupić zasilane bateryjnie czujki tlenku węgla. Ich sensor, wykrywając obecność jeszcze niskiego stężenia czadu, wydaje donośny dźwięk, którego nie sposób nie usłyszeć nawet we śnie.

- Czy jednak jesteśmy w stanie sami stwierdzić pojawienie się czadu?

- Tlenek węgla nie ma zapachu ani koloru. Pojawia się jednak zawsze w przypadku spalania
w atmosferze ograniczonej w tlen. W powszechnym przekonaniu pierwszym symptomem jego obecności jest pojawienie się zapachu spalenizny lub zadymienia, tymczasem tylko czujka potrafi wykryć jego obecność. Warto jednak reagować, gdy zauważymy u siebie lub innych dziwne zmęczenie, bóle i zawroty głowy, duszności, nudności czy senność. W takich przypadkach należy koniecznie wezwać pomoc medyczną i jak najszybciej przewietrzyć mieszkanie.

- Czy na administratorze ciąży obowiązek dbania o przewody kominowe i wentylacyjne?
- Nakazuje to prawo budowlane. Przynajmniej raz w roku powinna zostać przeprowadzona kontrola ich drożności. Cztery razy w roku należy czyścić kominy w domach opalanych paliwem stałym (drewnem i węglem), a dwa razy w roku w domach ogrzewanych paliwami ciekłymi i gazowymi. Warto również pamiętać, że na zarządcy ciąży obowiązek corocznego czyszczenia przewodów wentylacyjnych. Zauważyliśmy, że najczęściej wymóg ten nie jest dochowywany nie tyle przez administratorów, co ich zleceniobiorców, którzy choć deklarują czyszczenie kominów czy spadów, to faktycznie tego nie robią.