ŚRÓDMIEŚCIE. 28-letni mężczyzna odwiedził swoje szwagra mieszkającego przy ul. Nocznickiego. W trakcie towarzyskiego spotkania zabrał kluczyki do forda należącego do krewnego, wsiadł do zaparkowanego przed domem auta i rozpędzony umyślnie wjechał nim w mur domu. Z miejsca zdarzenia uciekł.

Właściciel rozbitego samochodu zgłosił sprawę na policję i wskazał sprawcę. Straty wycenił na 6 tysięcy złotych. Sprawcę ujęto następnego dnia. - Podczas przesłuchania przyznał się do winy. Odmówił jednak złożenia wyjaśnień i odpowiedzi na główne pytanie – dlaczego umyślnie zniszczył szwagrowi samochód - informuje Marek Wypych z zabrzańskiej policji.

Mężczyzna usyłaszał już zarzut krótkotrwałego użycia i porzucenia zniszczonego samochodu, ale również złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych nałożonego w przeszłości! Grozi mu nawet pięć lat więzienia.