SZTUKA. - Szołtysek to jedyny znany mi malarz, który niemal całą swoją twórczość poświęcił Zabrzu – mówi Dariusz Walerjański, historyk, szef Międzynarodowego Centrum Dokumentacji Zabytków Poprzemysłowych dla Turystyki. - Jego grafiki, często z pietyzmem odtwarzające detale architektoniczne, z czasem mogą stać się bogatym źródłem informacji, wszak niektórym budowlom, jak choćby wieży ciśnień na terenie Huty Zabrze, grozi zagłada. Z drugiej zaś strony jest on wielkim propagatorem naszego miasta - jego prace można spotkać w różnych częściach świata. Osobiście widziałem je w Izraelu, Niemczech i USA! Dla mnie jego najpiękniejszym dziełem jest panorama miasta „Uroki zabrzańskiej architektury”, na której w formie kolażu możemy odnaleźć aż 21 znanych i charakterystycznych zabytków wśród nich zabrzańskie kościoły, kamienice mieszczańskie i wieże ciśnień. Ale także te pojedyncze obrazy z wieżą ciśnień, dawnej wozowni Szpitala Spółki Brackiej, wieżą szybu kolejowego kopalni Guido, hotelem Admiralpalast, kamienicy pod Orłem czy kinem Roma, są warte obejrzenia.

Kazimierz Szołtysek urodził się w 1939 r. w Zabrzu-Kończycach. Z zawodu był spawaczem, potem ukończył studia w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie na wydziale malarstwa i grafiki w Katowicach. Kiedyś piastował stanowisko miejskiego plastyka. Jego prace powstają w technice mieszanej rzeźbienia (miedzioryt, mezzotinta, suchoryt) w wypolerowanej metalowej płytce metalowym rylcem, dzięki której tworzy się na prasie specyficzne odbitki. Jest laureatem wielu prestiżowych nagród krajowych i zagranicznych, uczestnikiem kilkudziesięciu wielkich wystaw, piewcą tradycji śląskiej, autorem serii grafik Górnoślązacy, w której połączył znane postaci regionu z odpowiadającymi im pejzażami i znakami. Miniwystawę jego prac oglądać można w hotelu Diament (Zabrze, ul. Cisowa 4) do 10 września.