PIŁKA NOŻNA – ROZGRYWKI. Piłkarze Gwarka Zabrze ustanowili rekord sezonu w wysokości wygranej, który ciężko będzie pobić. Bo czy znajdzie się zespół, który w meczu strzeli tuzin goli? I pomyśleć, że mecz w Biskupicach rozpoczął się odprowadzenia… gości! W 5 minucie zawodnik Tarnowiczanki wykorzystał rzut karny (podyktowany za faul), ale już po minucie był remis! – po centrze z rzutu rożnego do siatki tarnogórzan trafił Trepka. I to był początek kanonady Gwarka! – Zawodnicy byli świetnie dysponowani i pozostawiliśmy sobie za cel odniesienie jak najwyższego zwycięstwa, by wzmocnić swoje morale przed mecze w przyszłą sobotę z liderem – relacjonuje trener gospodarzy, Jacek Ciekot. - Graliśmy...
... więc zespołowo, żaden z zawodników nie próbował bić rekordów strzeleckich. W zasadzie wykorzystaliśmy wszystkie swoje bramkowe sytuacje, mieliśmy też mnóstwo pozycji spalonych. To nasze czwarte z rzędu zwycięstwo, więc na mecz z Concordią Knurów jesteśmy chyba gotowi!
Strzelając Tarnowiczance jedenaście goli biskupiczanie odebrali rekord strzelecki Sparcie (temu samego rywalowi strzeliła osiem goli – czytaj TUTAJ), która dzisiaj dla odmiany przeżyła prawdziwy koszmar! Wszystko za sprawą sędziego, który zupełnie nie panował nad sytuacją na boisku i ostatecznie był zmuszony przerwać mecz: ukarał bowiem zabrzan czterema czerwonymi kartkami (Czupała, Andrzejaszek, Domagała, Cieślik), a potem jeszcze Myśliński zszedł z boiska (kontuzja) i sędzia – chcąc nie chcąc - musiał zakończyć w mecz w niepełnej 90 minucie, gdyż według przepisów zespół w ciągu meczu musi liczyć minimum siedmiu zawodników, a Sparta już tego warunku nie spełniała. Wszystko zaczęło się zaś od sytuacji, gdy przy stanie 0-1 arbiter nie podyktował dla Sparty rzutu karmnego za oczywiste zagranie ręką gracza gości – wówczas musiał usunąć z boiska protestującego Andrzejaszka, a potem z każdą minutę nerwowość już tylko rosła…
Oburzeni poziomem sędziowania jest także ekipa MKS-u Zabrze-Kończyce. Gospodarze – choć grali bez swoich liderów: Jarosza, Jureckiego czy Fereńca - wygrywali po I połowie z faworyzowaną Fortuną Gliwice, za to po przerwie… Najpierw arbiter uznał wyrównującą bramkę dla gości, choć wcześniej faulowany był zabrzański bramkarz, a potem nie podyktował co najmniej dwóch ewidentnych rzutów karnych dla MKS-u. A w międzyczasie gości strzelali kolejne gole…
Jutro dokończenie dziewiątej kolejki, w tym mecz: Górnik II Zabrze – Sokół Orzech (godz. 15).
V LIGA GRUPA IV – 9. kolejka: GWAREK ZABRZE – TARNOWICZANKA STARE TARNOWICE 11-1 (5-1). Gole dla gospodarzy strzelili: Danielczok (dwa), Konacki (dwa), Trepka, Mądry, Paliga, Chmiel, Nowak, Galicki i Bańczyk. SPARTA ZABRZE – ŁTS ŁABĘDY 0-3 (0-1) - mecz został przerwany w 90 minucie z powodu zdekompletowania zespołu gospodarzy (wynik zostanie zweryfikowany jako walkower 0-3). MKS ZABRZE-KOŃCZYCE – FORTUNA GLIWICE 1-4 (1-0). Jedynego gola dla zabrzan strzelił Tomeczek.
|