PIŁKA NOŻNA - EKSTRAKLASA. Górnik Zabrze nie zdołał przełamać bessy i po raz kolejny uległy rywalowi, który był w zasięgu. Jagiellonia mecz zaczęła wyjątkowo słabo, ale już po kilku minutach zdobyła przewagę, która zaskutkowała dwiema bramkami. Łukasz Madej zdołał jeszcze zdobyć bramkę na 1:2, ale... tylko po to, by z samym początkiem drugiej połowy przewaga "Jagi" wzrosła do dwubramkowej przewagi po sprytnym zagraniu piłkarza Jagiellonii.

Jedyne, co mogło się podobać, to postawa kibiców zabrzańskiej drużyny. Fani dosłownie zalali nowoodany sektor i jak nigdy dopingowali zabrzańskich piłkarzy, ubogacając sobotnie popołudnie widowiskowymi oprawami.

Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok 1:3 (1:2)
0:1 - Vassiljev 17'
0:2 - Grzelczak 27'
1:2 - Madej 29'
1:3 - Gajos 48'

Górnik: Przyrowski - Sadzawicki (72' Iwan), Danch, Kopacz, Kosznik - Sobolewski (65' Przybylski), Grendel - Gergel, Jeż, Madej - Urynowicz (51' Skrzypczak).

Jagiellonia: Drągowski - Modelski, Tarasovs, Madera, Tomasik (64' Straus) - Góralski, Grzyb - Romanchuk, Vassiljev, Gajos (83' Świderski) - Grzelczak (87' Sekulski).

Żółta kartka: Danch - Tomasik.

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)