KONTROWERSJE. Okazuje się, że interwencja GŁOSu w Państwowej Inspekcji Pracy, w sprawie braku sanitariatów dla robotników zatrudnionych przy przebudowie torowiska w ciągu ul. 3-Maja, nie była bezpodstawna (o problemie pisaliśmy w GŁOSie nr 43 / 2013 - tekst Biegiem do WC), a rzecznik spółki Tramwaje Śląskie, Andrzej Zowada, zapewniając nas o dostarczeniu przez wykonawcę na plac budowy toalet toi-toi, delikatnie mówiąc „minął się z prawdą”. Bo wprawdzie pracownicy krakowskiej spółki ZUE, stanąwszy przed wizją konsekwencji ze strony pracodawcy, przestali załatwiać swe fizjologiczne potrzeby na terenie posesji przy ul. 3 Maja 28, jednak nie dlatego, że zapewniono im ubikacje.

29 października Michał Podsiedlik, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Katowicach, poinformował nas o wynikach kontroli: Inspektor pracy sprawdził warunki pracy osób zatrudnionych przy wykonywaniu tych prac, ze szczególnym uwzględnieniem stanu zaplecza higieniczno-sanitarnego, które znajduje się w dwóch miejscach - przy ul. Rostka oraz ul. Matejki. Na całym remontowym odcinku torowiska nie stwierdzono przenośnych toalet (wcześniej zauważył to nasz fotoreporter, który równie bezskutecznie ich szukał – przyp. red.). W związku z powyższym inspektor pracy wydał środek prawny w postaci wystąpienia, w celu zapewnienia pracownikom dostępu do pomieszczeń higieniczno-sanitarnych. Dodatkowo, przedstawiciel firmy zapewnił stosowne środki komunikacji umożliwiające dojazd do miejsc, w których usytuowane są takowe pomieszczenia.

Ciekawe tylko, czy obiecane „środki komunikacji” nie są tak samo „wirtualne”, jak wcześniej toi-toie?