PIŁKA NOŻNA-TRANSFERY Jak informuje oficjalny portal zabrzańskiego Górnika drużyna Teresa Grozny nie rezygnuje ze starań Prejuce Nakoulmę. Jako, że okienko transferowe dobiega końca, coraz bardziej huczy od plotek na temat transferu czarnoskórego skrzydłowego za granicę.

Nakoulma już dwukrotnie odmawiał zespołowi z Czeczenii, lecz nie zraziło to agentów Tereka, którzy znów ponoć próbują pozyskać reprezentanta Burkina Faso. Możliwe, że już przed Wielkimi Derbami z Ruchem piłkarz przejdzie do nowego klubu.

- Albo rybki, albo akwarium. Górnik doskonale zdaje sobie z tego sprawę i już latem dokonał takich transferów, by wypełnić lukę po Nakoulmie. Myślę, że nie przypadkiem trener Nawałka w Bełchatowie grał bez niego. Z jednej strony dał mu wypocząć przed Ruchem, z drugiej chciał w poważnym meczu zobaczyć, jak zespół poradzi sobie bez najlepszego piłkarza. Co zobaczył? Drugiego takiego piłkarza Górnik na pewno nie ma i nikt nie powie, że przy sprzedaży Nakoulmy nie spadnie jakość gry. Co nie znaczy, że nie można sobie bez niego poradzić – powiedział Dariusz Dźwigała, były zawodnik zabrzańskiego zespołu.

Przypomnijmy, że o transferze „Prezesa” już kilkakrotnie pisaliśmy w kontekście takich zespołów jak Freiburg, czy Saint–Etienne. Kwota odstępnego za zawodnika wynosi 1,25 mln euro i jeśli któryś z tych klubów, bądź wspomniany Terek Grozny, zdoła porozumieć się, co do warunków kontraktu z Nakoulmą, to nic nie stanie na przeszkodzie jego transferu.