PIŁKA NOŻNA - T-MOBILE EKSTRAKLASA. Adam Marciniak stał się bohaterem sobotniego spotkania Górnika Zabrze z GKSem Bełchatów. Dosłownie w ostatnich sekundach spotkania po podaniu Kwieka trafia do bramki z siedmiu metrów. Tym samym pobudził do krzyku trybuny kibiców, którzy w drugiej połowie manifestowali przeciw nowemu regulaminowi stadionu, milcząc.

Na końcowy wynik 1-0 zabrzański zespół pracował jednak od pierwszej minuty, cały czas przeważał, tworzył groźne sytuacje i nie pozwalał zbyt często zagrozić bramce Łukasza Skorupskiego. Już w czwartej minucie Górnik winien prowadzić. Piłkę do bramki celnie wprowadził wtedy Zahorski, lecz na samej linii bramkowej chwycił ją bramkarz gości - Łukasz Sapela. Długo trwały spekulacje, czy piłka przekroczyła linię bramki. Przypuszczenia te potwierdziły powtórki telewizyjne.

Wydaje się, że Zahorski wraca powoli do dyspozycji z sezonu 2007/08, kiedy potrafił niekonwencjonalnie zagrać w polu karnym i trafić do bramki. Dzisiejszy mecz potwierdził ten stan, bo niejednokrotnie "Zahor" ostro pogrywał sobie. Jeszcze w pierwszej połowie celnie wrzucił głową piłkę w okienko, lecz bramkarz bełchatowian koniuszkami palców wybił piłkę na róg.

Świetne spotkanie - zwłaszcza pierwszą połowę - zagrał także prawoskrzydłowy duet Pawła Thomika i Michała Bembna, którzy raz po raz tworzyli groźne sytuacje. Drugi z nich kilkakrotnie wrzucał piłkę z kilkunastu metrów. Za każdym razem piłka jednak mijała poprzeczkę o włos. Niewiele gorzej pokazał się Tomasz Zahorski, który wraca chyba do swojej najlepszej dyspozycji sprzed trzech-czterech lat.

Wydawało się jednak, że pomimo chyba najlepszego spotkania w tym sezonie zabrzański Górnik tylko zremisuje. Znów jednak okazało się, że rzeczywistość zaskoczyła wszystkich kibiców - Górnik w ostatnich sekundach spotkania strzela gola na wagę zwycięstwa. Krzyk radości - piłkarzy i kibiców - zagłuszył już tylko gwizdek sędziego ogłaszający koniec popołudniowego spotkania.

Górnik Zabrze - GKS Bełchatów 1:0 (0:0). Bramka: Adam Marciniak
Górnik: Skorupski - Bemben, Banaś, Danch, Marciniak - Thomik (88' Pazdan), Przybylski, K. Mączyński (76' Milik), Gasparik (76' Wodecki) - Kwiek - Zahorski.

PGE GKS: Sapela - Fonfara, Szmatiuk, Zbozień, Popek - Kosowski, Baran, Mysiak (78' Lacić), Bożok (90+2' Wróbel) - Nowak (82' Kuświk), Żewłakow.

Galeria z meczu już wkrótce.