WŁADZA LOKALNA. Dobiega wreszcie końca kres najdłuższego w historii Zabrza wakatu w pełnieniu funkcji radnego Rady Miasta. Mowa o miejscu zablokowanym przez Adama M. – byłego szefa rady. Mimo tego, że uwikłał się on w aferę korupcyjną (przyjmował łapówki od podstawionego agenta Centralnego Biura Antykorupcyjnego), mieszkańcy wybrali go jesienią 2010 roku do Rady Miejskiej. Mandatu jednak nie mógł objąć, gdyż został na pół roku tymczasowo aresztowany. A gdy w końcu wyszedł zza krat, nie pojawił się na żadnej sesji, ani też nie zrzekł się należnego mu mandatu. I w ten oto sposób przez blisko dwa lata zabrzański samorząd pracował w okrojonym składzie, bo żaden prawo nie przewiduje „odwołania” radnego z powodu niestawiania się na posiedzeniach czy pobytu w areszcie.

Sprawę przeciął dopiero prawomocny już wyrok Sądu Rejonowego w Katowicach, który w lipcu br. skazał Adama M. na karę więzienia w zawieszeniu. I to umożliwiło wreszcie zabrzańskiej Radzie Miasta 20 sierpnia podjęcie (jednogłośnie) uchwały o wygaszeniu jego mandatu - prawo zakazuje bowiem pełnienia tej funkcji osobom skazanym za tzw. przestępstwo umyślne.

Kto w takim razie będzie 25. radnym? Powinna nim zostać kolejna osoba z największą liczbą głosów z listy Skutecznych dla Zabrza okręgu nr 1 (Grzybowice, Rokitnica, Helenka, Mikulczyce), tu bowiem Adam M. (wraz z Joachmiem Wienchorem i Gerdem Piernikarczykiem) wywalczył mandat. Czwarte miejsce zajęła zaś wówczas Bożena Olichwer. Ta jednak już nie chce być radną mimo, że w 2010 roku głosowało na nią 460 osób. Musiałaby bowiem zrzec się funkcji dyrektora Szkoły Podstawowej nr 28 (Zabrze-Rokitnica, ul. Kosmowskiej 43) i zostać „zwykłym” nauczycielem.

- Pod koniec lipca wygrałam konkurs i rozpoczęłam swoją drugą kadencję na tym stanowisku. Nie chcę teraz zawieść rodziców i nauczycieli, którzy obdarzyli mnie zaufaniem. Poza tym po prostu kocham dzieci i to, co mogę robić dla nich i lokalnej społeczności jako dyrektor szkoły – mówi Bożena Olichwer. – Owszem sytuacja prawna dwa lata temu, w dniu wyborów, była taka sama, ale wtedy nie miałam pojęcia, o konieczności złożenia dymisji. Zresztą zwyczajnie nie spodziewałam się, że zdobędę aż takie poparcie społecznego. Niemniej deklaruję, że w dalszym ciągu będę działać na rzecz mieszkańców.

Postawę Bożeny Olichwer w pełni rozumie prezydent Małgorzata Mańka-Szulik. – Trudno całe życie zawodowe uzależniać od losów Adama M. i żyć w nieustannym zawieszeniu. Mi osobiście ta sprawa napsuła wiele krwi, więc w pełni rozumiem postawę pani Bożeny. Skoro zgłosiła się do konkursu na dyrektora i dopiero co go wygrała, to trudno, aby teraz wszystko odkładała na bok – mówi  prezydent.

Jeśli Bożena Olichwer podtrzyma swoje stanowisko, propozycja objęcia wolnego mandatu zostanie przedstawiona kolejnej kandydatce z listy Skutecznych – Stanisławie Mikulak (413 głosów). To z kolei była... dyrektorka SP 31 i działaczka społeczna. Jednocześnie jako nauczycielska emerytka jest jednak zatrudniona na pół etatu w Urzędzie Miejskim, a dokładnie w… biurze Rady Miasta. Aktualnie kandydatka na radną przebywa za granicą, ale... - Z wcześniejszych rozmów wiem, że jest gotowa zostać radną. Wcześniej jednak zgodnie z obowiązującym prawem będzie musiała udać się na urlop bezpłatny. Nie można bowiem jednocześnie być radnym i czynnym pracownikiem urzędu – powiedziała nam Aleksandra Jurecka, naczelnik Biura Rady Miasta.

^{fot. Paweł Franzke}