PIŁKA NOŻNA - ROZGRYWKI. Dopiero w ostatniej kolejce pierwszej rundy rozgrywek I ligi doczekaliśmy się wysokiego, a więc minimum różnicą trzech goli, zwycięstwa Górnika. Ostatni rywal, którego zabrzanom przyszło poznać w lidze, a więc Wisła Puławy okazał się zaskakująco nieodporny na ataki gospodarzy, jak i wyjątkowo słaby w ofensywie, choć ma w swoim składzie współlidera klasyfikacji strzelców (Sylwester Patejuk - 8 goli). To jednak wyłącznie zabrzańscy gracze wpisywali się dzisiaj na listę strzelców, a uczynili to w kolejności: Szymon Matuszek (po podaniu Kurzawy), David Ledecky (znów asysta Kurzawy), Wolsztyński (dobitka po strzale w słupek Angulo) i sam Angulo (podawał mu Matuszek). Drużyna bawiła się na boisku z rywalem, a kibice dobrze bawili się na trybunach. Można by rzec: no, wreszcie! Takim zwycięstwem piłkarze też godnie uczcili 79. urodziny legendy klubu, związanego ciągle z Górnikiem - Stanisława Oślizły. Co wymiernie dało zespołowi to zwycięstwo? Dzięki niemu zwiększył swój dorobek do 24 punktów, co daje mu w tabeli szóste miejsce. Do wicelidera - GKS-u Katowice zabrzanie tracą osiem punktów, a do nowego lidera - Chojniczanki Chojnice dziesięć punktów. Tej jesieni zostaną rozgrane jeszcze dwie kolejki rundy rewanżowej, więc przed zimą można jeszcze te straty zmniejszyć... 

I LIGA - 17. kolejka:
GÓRNIK ZABRZE - WISŁA PUŁAWY 4-0 (2-0)
1-0 Matuszek (37)
2-0 Ledecky (45)
3-0 Wolsztyński (47)
4-0 Angulo (64)

GÓRNIK: Kasprzik - Kosznik, Szeweluchin, Danch, Wolniewicz, Matuszek, Ambrosiewicz, Kurzawa, Wolsztyński (65 Przybylski), Angulo (88 Żurkowski), Ledecky (78 Urynowicz).

Żółte kartki: Ambrosiewicz.

Sędziował Artur Aluszyk (Szczecin).

Widzów 5892.