POEZJA. - To nie jest tak, że w ciągu kilku miesięcy napisałem tyle poezji, że starczyło do wydania kolejnego tomiku – mówi Zbigniew Stryj. – Wiersze zawarte w drugiej części (ma powstać tryptyk – przyp. red.) to zbiór wyszperany ze starych szuflad, z pamięci i notatek czynionych od wielu lat. Szczególne miejsce w nim zajmuje droga krzyżowa, która pierwotnie nie była pisana jako cykl.

Golgota (taki nosi ona tytuł) zamyka drugi tomik poezji Adresy, którego promocja odbyła się w Muzeum Historii Katowic. Podobnie jak pierwsza część (Czasem do Pana piszę), która ukazała się drukiem na początku roku ilustracje (zdjęcia) do niego zrobił zabrzanin Arkadiusz Gola. Przyznał, że kilka z „adresów”, czyli miejsc uwiecznionych na kliszy to Ruda Śląska, zaś fotografie z drogi krzyżowej pochodzą z różnych lat i rejonów Śląska.

Podobnie jak poezja z pierwszego tomiku, jest ona skierowana do każdego z nas, niezwykle głęboka, duchowa, ale i szczera. Stara się ukazać relacje między Bogiem a człowiekiem. Nie ma tu miejsca na sztuczność, pozy i blichtr. Czyta się (przynajmniej wersami) jednym tchem, ale potem długo myśli. I to nie koniec... bo śmierć na Golgocie jest zapowiedzią wstąpienia w „szeregi szczęśliwe”, a my zwykli śmiertelnicy-czytelnicy i tak jeszcze najpierw (zapewne za kilka miesięcy) otrzymamy do rąk trzeci z planowanych tomików tryptyku wydawanego przez Księgarnię św. Jacka.

Zbigniew Stryj jest zabrzaninem, dyrektorem artystycznym Teatru Nowego i jego aktorem oraz reżyserem i autorem kilku sztuk (teraz akurat grana jest jego komedia Wysokie napięcie). Znany jest także z filmów i telewizyjnych seriali. Adresy są w sumie jego siódmym tomikiem poezji. Pisze także w gwarze śląskiej, a także gra role z jej wykorzystaniem. Jest laureatem kilku znaczących nagród kulturalnych i aktorskich.