Smog jak smok Email
Wpisany przez Wojciech Słota napisz do autora    czwartek, 24 października 2019 13:24

POWIETRZE. Wprawdzie pogoda jest wciąż rewelacyjna, ale nie da się ukryć: smog znów wkracza do miasta! Do intensywnego na co dzień zadymiania miasta przez rury wydechowe samochodów, dołączają w coraz większej skali zanieczyszczenia z kominów ogrzewanych w chłodne dni mieszkań. Już teraz na niektórych ulicach trujący swąd jest mocno wyczuwalny i towarzyszy nam potem do końca dnia, bo przenika nasze ubrania, włosy, skórę... A dobrze wiemy, że im dalej w kalendarz, tym będzie gorzej.
W tych trudnych z tego punktu widzenia miesiącach do łask wracają wszelkie rodzaje stacje monitoringu powietrza, ostrzegające nas przed niebezpieczeństwem czającym się w atmosferze. Dostępne w internecie odczyty dokładnie informują nas, co aktualnie wdychamy w niektórych częściach miasta. Niestety, ilość czujników w porównaniu z poprzednim sezonem grzewczym zmalała. Oczywiście niezmiennie pracuje stacja państwowego monitoringu powietrza przy ul. Curie-Skłodowskiej 34, zawiadowana przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach.

Jej aparat umieszczony jest na wysokości 255 metrów nad poziomem morza w otoczeniu wolnostojących budynków tudzież jednostronnej zwartej zabudowy i bada metodą automatyczną stężenie tlenku węgla (CO), tlenku azotu (NO), dwutlenku azotu (NO2), tlenków azotu (NOX), ozonu (03), pyłu zawieszonego (PM10) i dwutlenku siarki (SO2), a metodą manualną benzo(a)pirenu w PM10 (BAP_PM10) oraz pyłu zawieszonego (PM10). We wtorek (22 października) Wydział Monitoringu Środowiska w Katowicach raportował, że w Zabrzu wystąpiły przekroczenia wartości dopuszczalnych średnich stężeń 24-godzinnych pyłu zawieszonego PM10 (50 µg/m3) o 4 procent...

 


Niestety, poza tą stacją aktualnie działa jeszcze tylko jeden ogólnodostępny czujnik smogu spod znaku airly.eu - na ulicy Jana III Sobieskiego, choć do niedawna drugi taki miernik mieliśmy także przy ul. Wolności w ścisłym centrum. Ten rodzaj miernika ma możliwość oceny zawartości w miejskiej atmosferze pyłów PM10, a także PM2,5 i PM1, a przy odczycie automatycznie generuje komunikat, mający nas np. zniechęcić (a w każdym razie ostrzec) przed wychodzeniem z domu, albo wręcz odwrotnie, zachęcający do korzystania z korzystnych warunków, póki można. Jego tegotygodniowe wskazania niestety nie napawają optymizmem, np. we wtorek wieczorem (godz. 22) czujnik wykazywał między 347 a 471 procent dopuszczalnych norm zanieczyszczeń. Dodajmy, że taki sam czujnik działa także w Rudzie Śląskiej przy ul. Mickiewicza, a ze wskazaniami tego i innych urządzeń można na bieżąco zapoznawać się w Internecie (na stronie https://airly.eu/map/pl/, na której należy odszukać interesujące nas miasto na mapie) lub też w smarfonach używając aplikacji Airly (można ją pobrać na swój telefon bezpłatnie). 





Tekst ukazał się w Głosie Zabrza i Rudy Śląskiej (nr 43 z 24 października 2019) na kolumnie W STRONĘ NATURY, która jest współfinansowana przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

 
 

FACEBOOK

DREWNO opałowe,

pocięte, połupane,

300 zł/ m3.

Tel. 534-933-167 


 

Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA