Plany budowy ultranowoczesnej spalarni śmieci w pobliżu Zabrza nabierają realnego kształtu. Rudzki magistrat wydał decyzję środowiskową dla Ekologicznego Centrum Odzysku Energii (czyli nowoczesnej i ekologicznej spalarni śmieci), którego budowę nieopodal granicy z Zabrzem i przy DTŚce planuje prywatny inwestor. W dokumencie liczącym 150 stron i podpisanym 30 czerwca zawarte zostały wymagania oraz obowiązki, które musi spełnić inwestycja. Dotyczą one emisji zanieczyszczeń do atmosfery, uciążliwości odorowych i akustycznych oraz zagospodarowania odpadów powstających po procesie spalania.
Tymczasem nic o nowej inwestycji planowanej niemal „za płotem” i mogącej wpłynąć na jakość życia nie wiedzą mieszkańcy zabrzańskiego Zaborza. – Ja sam się dowiedziałem o tej inwestycji dopiero niedawno z wiadomości radiowych. Naszych mieszkańców też nikt się nie pytał o zdanie, bo konsultacje społeczne przeprowadzono wyłącznie w Rudzie Śląskiej – mówi Przemysław Juroszek, zabrzański radny z Zaborza. Władze miejskie Rudy Śląskiej jednak uspokajają: – Żeby wybudować instalację, inwestor musi spełnić wszystkie zapisane wymagania, a także wypełnić warunki wskazane w raporcie o oddziaływaniu na środowisko. Przypomnę, że normy emisji spalin dotyczące tego typu instalacji są wielokrotnie bardziej rygorystyczne od obowiązujących w przypadku elektrociepłowni klasycznych – podkreśla wiceprezydent Krzysztof Mejer. Przypomnijmy, że temat ECOE ruszył w 2016 roku. Wszczęte wówczas postępowanie administracyjne związane z wydaniem decyzji środowiskowej dotyczyło projektu, który w pewnych punktach różnił się od aktualnie planowanej inwestycji. Przede wszystkim zakładana była większa wydajność – 180 tys. ton rocznie. Miała powstać również instalacja do waloryzacji żużli, nieobecna w aktualnych planach. Aktualny wniosek inwestora zakłada budowę w rejonie Drogowej Trasy Średnicowej i ul. Zabrzańskiej (dzielnica Ruda, przylegająca do Zaborza) zakładu, składającego się z instalacji termicznego przekształcania odpadów, wyposażonej w jedną linię spalania zasilaną paliwem z odpadów, wysuszonymi osadami ściekowymi o nominalnej wydajności 120 tys. ton na rok oraz instalacji suszenia komunalnych osadów ściekowych o takiej samej wydajności. Wydanie obecnej decyzji poprzedzone m.in. rozprawą administracyjną z udziałem mieszkańców oraz zainteresowanych stowarzyszeń, która odbyła się w listopadzie ubiegłego roku. – Cały ten proces był jawny, a mieszkańców na bieżąco informowano o planach inwestora – przypomina wiceprezydent Mejer. – Wszystkie zgłoszone uwagi i wnioski były szczegółowo analizowane i brane pod uwagę. A czy spytano zabrzan i służby miejskie co myślą o takiej inwestycji? - Do nas żadne oficjalne pismo nie trafiło. Ale też nikt nie musiał się nas pytać o zgodę, jeśli działka planowanej inwestycji nie sąsiaduje bezpośrednio z Zabrzem. A czy przedsięwzięcie może być uciążliwe odorowo dla naszego miasta? To już zależy od kultury pracy. To będzie zapewne bardzo nowoczesna spalarnia z zamkniętym obiegiem powietrza i specjalnymi filtrami. Więc przy stosowaniu wszelkich nakazanych rozwiązań nie powinno śmierdzieć. A z punktu widzenia ekologii kluczowe jest pytania o to, gdzie trafią popioły zawierające dużą ilość metali ciężkich – mówi Janusz Famulicki, naczelnik wydziału ekologii UM w Zabrzu. Urząd Miejski w Rudzie Śląskiej przyznaje, że nikt mieszkańców Zabrza ani tutejszych władz miejskich nie informował w tej sprawie i nie pytał o zdanie. Podobnie jak Zabrze nie konsultowało się z Rudą Śląską budując nowy blok elektrociepłowni Fortum, spalającą przetworzone odpady. Jednakże władze Rudy Śląskiej uspokajają, że określone w decyzji środowiskowej zabezpieczenia dotyczą przede wszystkim właśnie minimalizacji emisji substancji do powietrza oraz wyeliminowania zagrożenia odorowego, m.in. instalacja ma być wyposażona w węzeł oczyszczania spalin, natomiast stanowiska rozładunkowe oraz bunkier na odpady zlokalizowane zostaną w zamkniętym budynku, wyposażonym w system wentylacji mechanicznej, zapewniającej zasysanie powietrza z hali rozładunkowej i bunkra. Ponadto instalacja ma być wyposażona w stację dezodoryzacji. Co równie ważne, instalacja termicznego przekształcania odpadów ma być wyposażona w instalację monitoringu i kontroli poziomu stężeń substancji zanieczyszczających w spalinach. Aktualne wyniki emisji mają być publikowane na ogólnie dostępnej stronie internetowej oraz wyświetlane na specjalnej tablicy świetlnej umieszczonej przed bramą zakładu. Sama decyzja środowiskowa wydana została po przeanalizowaniu raportu o oddziaływaniu na środowisko oraz w oparciu o uzgodnienie warunków realizacji eksploatacji przedsięwzięcia, zawartych w postanowieniu Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach, a także dyrektora regionalnego Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie w Gliwicach oraz opinie Marszałka Województwa Śląskiego, a także Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Rudzie Śląskiej. Dodatkowo przedsięwzięcie ma być realizowane zgodnie z zapisami planu gospodarki odpadami dla województwa śląskiego na lata 2016 - 2022 i jego aktualizacji. W decyzji określono również wytyczne dotyczące procedur stosowanych w zakładzie. I tak w przypadku wystąpienia zakłóceń w procesach technologicznych lub w pracy urządzeń ochronnych ograniczających emisję, powodujących przekraczanie standardów emisyjnych, instalacja najpóźniej do czterech godzin ma być zatrzymana. Kolejne obostrzenie dotyczy spadku temperatury w komorze spalania. Gdy będzie ona niższa niż 850 stopni Celsjusza, podawanie odpadów do instalacji albo urządzeń ma być natychmiast wstrzymane. Niezwykle istotne w kontekście bezpieczeństwa jest nałożenie na inwestora obowiązku przeprowadzenia tzw. analizy porealizacyjnej. - Po upływie roku eksploatacji instalacji musi on wykonać analizę, porównującą ustalenia zawartye w raporcie o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko i w decyzji środowiskowej z rzeczywistym oddziaływaniem przedsięwzięcia na środowisko i działaniami podjętymi w celu jego ograniczenia – informuje wiceprezydent Mejer. Wydana przez rudzki magistrat decyzja nie jest ostateczna. Stronom oraz jednej organizacji ekologicznej działającej na prawach strony przysługuje prawo odwołania do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Katowicach. Dopiero decyzja ostateczna pozwoli inwestorowi na złożenie wniosku o uzyskanie pozwolenia na budowę dla inwestycji.
Tekst
ukazał się w Głosie Zabrza i Rudy Śląskiej (nr 29 z 16 lipca 2020 roku)
na kolumnie W STRONĘ NATURY, która jest współfinansowana przez
Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w
Katowicach. Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego
stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i
Gospodarki Wodnej w Katowicach. |