Wczoraj aż 41 dzieci wylądowało w szpitalach w Zabrzu, Rudzie Śląskiej oraz Chorzowie z ostrymi objawami podrażnienia dróg oddechowych, a część z nich nawet cierpiąc na wymioty. Kilkunastu kolejnym udzielono pomocy medycznej jeszcze w szkole Jak okazało się – przyczyną ich urazów było rozpylenie gazu pieprzowego na korytarzu Gimnazjum w Zabrzu-Mikulczycach.

Zabrzańska policja dopiero dziś podała rezultaty wtorkowej (15 lutego) akcji przy ulicach Rataja i Keplera. Przy użyciu funcjonariuszy Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego zatrzymano troje przestępców podejrzanych o napad na właściciela kantoru oraz kobieta podejrzaną o posiadanie narkotyków znacznej wartości. W trakcie akcji przeprowadzonej z użyciem służb antyterrostycznych zabezpieczonono m.in. narkotyki, broń, a także odzyskano znaczną część zrabowanych w trakcie napadu pieniędzy. Wszystkim zatrzymanym grożą wieloletnie kary więzienia.

Zaledwie kilkadziesiąt metrów zabrakło młodemu małżeństwu z Zabrza-Mikulczyc, by bezpiecznie dotrzeć do swojego mieszkania przy ul. Boya-Żeleńskiego. Na przeszkodzie stanęło drzewo, w które uderzyli z pełnym impetem swoim leciwym renault twingo. Na miejscu zginęła zaledwie 26-letnia kobieta, osierocając swoje 3-letnie dziecko. Za kierownicą siedział jej pijany mąż. To nie jedyne dramatyczne wieści z zabrzańskich dróg minionego tygodnia.

Jak poinformował sędzia Jacek Krawczyk, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Katowicach, we wtorek 12 kwietnia o godz. 9.30 ruszy proces byłego prezydenta Zabrza Jerzego G. (i kilku jego wspólników) oskarżonego o zabójstwo swego dawnego znajomego w interesach - zabrzanina Lecha Frydrychowskiego. Mocą wcześniejszego wyroku sądowego G. był mu winny blisko ćwierć miliona złotych, nie licząc gigantycznych odsetek.

Więcej…

Strażacy mieli dziś (16 lutego) bardzo pracowite popołudnie: o 14 uczestniczyli w zabezpieczeniu wypadku samochodowego przy ul. Bytomskiej. Po przybyciu na miejsce zdarzenia stwierdzono, że samochód osobowy marki AUDI A8 prawdopodobnie na skutek nadmiernej prędkości uderzył w latarnię uliczną, słup trakcyjny i po przewróceniu się na dach zatrzymał na torowisku tramwajowym na przydrożnym drzewie.
W akcji brały udział dwa zastępy straży pożarnej 10 strażaków.

Policja szuka świadków zdarzenia, gdyż jak donosci oficer prasowy zabrzańskiej komendy - Marek Wypych - kierowca samochodu po wypadku od razu zbiegł.

Żródło: PSP Zabrze

Pocisk pochodzący prawdopodobnie z czasów II wojny światowej został odnaleziony dziś (środa, 16 luty) na terenie jednego z zakładów pracy przy ulicy Zamkowej w Zabrzu. Niewybuch będzie teraz zabezpieczany przez policjantów do momentu przejęcia go przez żołnierzy gliwickiej jednostki wojskowej, którzy zajmą się jego zdetonowaniem.

Prawdopodobnie zazdrość o pracę była powodem tragicznej gonitwy jaka rozegrała się w ubiegłym tygodniu w Zgierzu.

DZIAŁANIA PSP. Choć w wyniku środowej (8 lipca), porannej nawałnicy w całym województwie zanotowano gigantyczne straty, a nawet ofiarę śmiertelną, pogoda z Zabrzem obeszła się dość łagodnie. Strażacy zanotowali siedem interwencji, które niestety przyniosły straty materialne. Pierwszą i przy okazji najpoważniejszą interwencję odnotowano o godz. 5.17 przy ul. Klonowej. - W wyniki porywistego wiatru drzewo przewróciło się na stację transformatorową i koroną przykryło sześć samochodów. Kiedy pogotowie energetyczne sprawdzało stan urządzenia, my odcinaliśmy konary. Daewoo tico, renault traffic, dwa mitsubishi i renault clio nie miały uszkodzeń. Szósty peugeot ma wybitą szybę czołową – mówi Wojciech Strugacz z zabrzańskiej komendy PSP. Więcej…