ZANDKA. Na razie znamy bardzo niewiele szczegółów napadu na sklep przy ul. Cmentarnej, do którego doszło dziś ok. godz. 17. Z naszych ustaleń wynika, że do placówki wszedł zamaskowany mężczyzna, który najpierw zastraszył ekspedientkę, a potem rozbił kasę i wyjął z niej całą gotówkę. Mężczyzna uciekł ze sklepu przez nikogo nie zatrzymywany. Policja poszukuje sprawcy.

DZIAŁANIA STRAŻY. Po bardzo pracowitym, długim weekendzie, taki dzień należał się zabrzańskim strażakom, jak nikomu innemu. W ciągu doby pożarnicy ani razu nie byli zmuszeni do wyjazdu z komendy.

Za to dziś strażacka zmiana zaczęła się od bardzo poważnego wyjazdu - do szkoły, w której ktoś rozpylił gaz. Więcej szczegółów TUTAJ.

BEZDOMNI. Już niedługo zaatakują mrozy. To ciężki czas zwłaszcza dla osób bezdomnych. Rokrocznie w kraju z powodu mrozów umiera co najmniej kilkadziesiąt osób. Śląskie centrum zarządzania kryzysowego uruchomiło więc specjalną, darmową infolinię, gdzie można uzyskać informacje na temat noclegu i wyżywienia bezdomnych. Adresowana jest nie tylko do niech, ale także do innych mieszkańców regionu, którzy mogą napotykać się na osoby pozbawionego dachu nad głową, które wymagają opieki.

W takim przypadku koniecznie zadzwoń pod numer telefonu 800 100 022. Jeśli jednak stan takiej osoby jest bardzo zły, nie krępuj się zawiadomić karetki!

ŚRÓDMIEŚCIE. Mało kto spodziewał się takiego obrotu spraw podczas rutynowych kontroli drogowych na ul. Klimasa. Wśród zatrzymanych znalazł się także 19-letni zabrzanin, właściciel opla vectry. Podczas kontroli jego dokumentów okazało się, że najprawdopodobniej ktoś podrobił zaświadczenie o obowiązkowym ubezpieczeniu OC samochodu. Feralny kierowca tłumaczył się, że nic nie wiedział o dokumencie, gdyż ledwie kilka dni wcześniej kupił ów samochód i nie zdołał go jeszcze przerejestrować na siebie.

Jak się okazało, samochód nie miał też szczęścia do właścicieli. W ciągu ostatniego półrocza aż pięciokrotnie zmieniał właścicieli. Teraz od każdego z nich trzeba będzie pobrać próbki pisma, aby ustalić, który dopuścił się podrobienia pisma.

PIŁKA NOŻNA - TRASFERY. Mateusz Sławik - trzeci bramkarz Górnika - doznał kontuzji kolana, która wykluczyła go między innymi z meczu Młodej Ekstraklasy w Białymstoku. W rezultacie w kadrze zabrzańskiego zespołu na ten meczu pojawił się tylko jeden golkiper - Daniel Kajzer.

Górnik Zabrze rozgląda się za kolejnym piłkarzem na tej pozycji. Na razie z zespołem trenuje wychowanek Hutnika Kraków - 19-letni Krystian Stępniowski. Jak podaje oficjalna strona Górnika, piłkarz już wcześniej miał do czynienia z zabrzańskim klubem. Więcej…

ŚRÓDMIEŚCIE. Dopiero wczorajszego poranka udało ująć się 18-letniego mężczyznę, który kilka dni wcześniej - 28 października - wtargnął do mieszkania swojego wujka wyłamując drzwi, a potem pobił swojego 45-letniego wujka. Po wszystkich wyszedł, zabierając ze sobą... 20 złotych. Do zdarzenia doszło w mieszkaniu przy ul. Anieli Krzywoń.

Więcej…

MIKULCZYCE. W trakcie poświątecznej zmasowanej kontroli trzeźwości kierowców zatrzymano także 31-letniego zabrzanina, który prowadził koparko-ładowarkę na ul. Kopalnianej. Nerwowe zachowanie kierowcy wzbudziło podejrzenia policjatów - postanowili więc sprawdzić dokładnie jego dokumenty. Okazało się, że zabrzanin miał obowiązujący sądowy, trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów. Teraz czeka go spotkanie z wymiarem sprawiedliwości, który może wymierzyć mu nawet 3 lata więzienia.

ZABORZE. To będą pamiętne urodziny. Niestety nie ze względu na huczną imprezę, a na awanturę, która odbyła się około godz. 2 na ranem w nocy z poniedziałku na wtorek. Na imprezę z okazji 18. urodzin wkroczyli nagle nieproszeni doście. Zaczęli awanturować się, wyzywać i przepychać z solenizantami. Niektórzy świadkowie informowali przybyłych na prośbę imprezowiczów policję, że napastnicy pobili nawet jednego z nich.

Wtedy nerwy puściłu 18-letniemu solenizantowi, który chwycił za nóż i zranił nim dłonie oraz nogi dwóch agresorów. Na miejscu pojawili się ratownicy medyczni i policjanci, którzy zatrzymali krewkiego organizatora imprezy. Dwaj poszkodowani trafili znów do szpitala, gdzie opatrzono ich rany.

BISKUPICE. Trudno jednoznacznie orzec czy była to faktycznie próba samobójcza, czy też akt rozpaczy mężczyzny, który zawiadomił policję o próbie samobójczej. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, to właśnie mieszkaniec  ulicy Mrozka zadzwonił wczorajszego wieczoru i poinformował dyżurnego policji, że będzie próbował targnąć się na swoje życie. Natychmiast na miejscu pojawili się stróże prawa, zaraz za nimi ratownicy pogotowia i strażacy. Interwencja tych ostatnich była zbędna - mężczyznę napotkano poza mieszkaniem, więc nie trzeba było wyważać drzwi. Losem potencjalnego samobójcy zajęło się pogotowie. Z niepotwierdzonych źródeł dowiedzieliśmy się, że ów akt rozpaczy miał być wynikiem zawodu miłosnego.

ZANDKA. To niebywałe, że ktoś mógł podpalić drzewo stojące nieopodal posesji nr 20! Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godz. 19.20. Bez wątpienia było to podpalenie.