W ubiegłym tygodniu w dzielnicy Zaborze 62-latek wtargnął do mieszkania 20-letniej sąsiadki i zaczłą ją dusić. Na miejscu był na szczęście młodszy brat ofiary, który dał odpór napastnikowi: odepchnął go i skłonił do ucieczki. Powiadomieni o zajsciu policjanci z III komisariatu szybko namierzyli i zatrzymali agresora. W efekcie mężczyzna m.in. usłyszał zarzut naruszenia miru domowego, usiłowania uszkodzenia ciała, ale także - uwaga - wykorzystania urządzenia podsłuchowego "w celu nagrywania odgłosów z mieszkania sąsiadki". W jego mieszkaniu znaleziono nadto: odznaki policyjne, narkotyki (marihuana, amfetamina) oraz przedmioty przypominające broń. Mężczyzna w przeszłości był karany choćby za wywieranie wpływu na świadków oraz nielegalne posiadanie broni palnej.

Nawet 8 lat w więzieniu grozi 24-letniemu mieszkańcowi powiatu tarnogórskiego, którego ostatnio zatrzymali zabrzańscy policjanci z zespołu wywiadowczego. Mężczyzna miał przy sobie... amunicję bez wymaganego zezwolenia, a za odstąpienie od czynności zaproponował policjantów 1,5 tysiąca złotych łapówki. Rzecz miała miejsce na ulicy Tarnogórskiej, gdzie patrol zatrzymał do kontroli kierowcę forda. Ten od początku kontroli był zmieszany i zdenerwowany, co tym bardziej skłoniło policjantów do skrupulatnego przeszukania wozu. No i znaleźli w samochodzie amunicję do broni myśliwskiej, na którą mężczyzna nie posiadał zezwolenia. 24-latek zaproponował policjantom polubowne załatwienie sporawy i zaczął namawiać ich do przyjęcia 1500 zł w zamian za puszczenie sprawy w niepamięć. W odpowiedzi usłyszał, że właśnie popełnił kolejne przestępstwo poprzez obietnicę wręczenia łapówki. Więcej…

KRADZIEŻE. W ciągu pół roku 43-letnia zabrzanka systematycznie i dość długo niezauważenie – podkradała biżuterię z domu swoich znajomych. W sumie w ten sposób wzbogaciła się o mienie warte 12 tys. złotych. Kobieta przychodziła do owego domu, by się nim opiekować pod nieobecność właścicieli. Niestety pokusa łatwego zarobku okazała się silniejsza od koleżeństwa. Teraz „pomysłowa” zabrzanka odpowie przed sądem karnym. Grzoi jej do 5 lat więzienia.

PRZESTĘPCZOŚĆ. Ofiarą manipulacji oszustów działających metodą „na policjanta” padła we wtorek 81-letnia mieszkanka ul. Bytomskiej w Zabrzu – Biskupicach. Seniorka uwierzyła, że rozmawia przez telefon z policjantem i oddała oszustom 45 tysięcy złotych.

Schemat działania przestępców wykorzystujących metodę „na policjanta” jest zawsze bardzo podobny. Oszuści wymyślają historyjkę i dzwonią do starszych osób, podając się - jak w tym przypadku - za policjanta rozpracowującego grupę przestępczą.

KRADZIEŻ. Wczoraj do policjantów zgłosiła się kolejna oszukana osoba - 33-letni mężczyzna -  która straciła blisko 3 tysiące złotych. Zabrzanin chciał kupić tanio węgiel, szukał atrakcyjnych ofert w internecie. Niestety trafił na stronę internetową, która stworzona została przez oszustów w taki sposób, że łudząco przypominała stronę internetową prawdziwego pośrednika sprzedaży opału. Więcej…

Dzisiaj przed godziną 1 w nocy zabrzańska drogówka interweniowała w rejonie ulicy Jana Matejki w Zabrzu. 30-letni obywatel Ukrainy spowodował tam bowiem kolizję: kierując seatem próbował ominąć inne auto, ale zrobił to na tyle nieudolnie, że uderzył w jego karoserię. W sumie to nic dziwnego, skoro znajdował się pod znacznym wpływem alkoholu (2,6 promila w wydychanym powietrzu)... Policjanci zatrzymali sprawcy prawo jazdy, a o jego dalszym losie zadecyduje zabrzański sąd rejonowy.

Przestępcy korzystają z każdej okazji, aby w oszukańczy sposób zdobyć pieniądze. Teraz m.in. zamieszczają w internecie oferty sprzedaży węgla od nieistniejących firm, podszywają się pod istniejące, pobierają zaliczki i znikają zostawiając niedoszłego klienta z niczym. W ostatnim czasie ofiarami oszustów padło dwoje zabrzan: 50-letnia kobieta i 28-letni mężczyzna. Co się stało? Chcieli oni kupić tanio węgiel, więc szukali atrakcyjnych ofert w internecie i niestety trafili na stronę internetową, która stworzona została przez oszustów w taki sposób, że łudząco przypominał stronę internetową prawdziwego pośrednika sprzedaży opału. No i wpadli w pułapkę... Więcej…

W czwartek policjanci z Komisariatu II Policji (Zabrze, ul. Trocera 36) zostali wezwani do Platana. Okazało się, że jeden z klientów tamtejszego marketu miał się za wyjątkowo przebiegłego i chciał zapłacić "grosze" za jeden z atrakcyjnych towarów. W tym celu na zabawkowy dron, który sobie upatrzył, nakleił metkę z kodem kresowym, którą ściągnął chwilę wcześniej z taniej miski... Na tej operacji zarobiłby 165 złotych, bowiem taka była różnica cen obydwu artykułów. Plan był może i w swej prostocie genialny, ale zawiódł tzw. czynnik ludzki: złodziej (bo trzeba nazywać sprawy po imieniu) nie był w stanie zachować zimnej krwi i zwrócił na siebie uwagę ochrony nerwowym zachowaniem. Już za linią kas został przez nią ujęty i przekazany wezwanym policjantom. W trakcie zatrzymania okazało się, że 40-latek jest nietrzeźwy (2 promile alkoholu w jego organizmie). Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie i wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty dotyczący oszustwa. Więcej…

OSZUSTWA. Tylko czujności i podejrzliwości pracownicy banku, 81-letnia zabrzanka zawdzięcza uratowanie 30 tys. złotych oszczędności. Wcześniej bowiem do seniorki zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Oszust poinformował ją o „policyjnej akcji” rozpracowania szajki oszustów, w związku z czym kobieta miała wyciągnąć swoje oszczędności z banku, a następnie przekazać je wskazanej osobie.

Do usiłowania wyłudzenia pieniędzy metodą „na policjanta” doszło na początku tygodnia.

NASZE DROGI. Śmierć na miejscu poniosła potrącona na przejściu dla pieszych 76-letnia, niezwykle ceniona w Zabrzu lekarka – dr Alicja Pigoń – Węgiel (na zdjęciu stoi z prawej). Tragedia rozegrała się około godz. 20.20 w ubiegły piątek (25 listopada), na styku ulicy Wolności w Zabrzu – Maciejowie i Chorzowskiej w Gliwicach. Mimo podjętej i prowadzonej przez blisko półtorej godziny reanimacji, życia założycielki zabrzańskiego Hospicjum Domowego nie udało się uratować.

W sprawie tego wypadku narosły pewne nieścisłości, gdyż wielu zabrzan było przekonanych, iż tragedia rozegrała się w Maciejowie. Tymczasem...