DZIAŁANIA POLICJI. Rudzcy policjanci w asyście swoich kolegów z komendy wojewódzkiej zatrzymali 29-letniego mieszkańca Świętochłowic, który jest odpowiedzialny za serię napadów na placówki bankowe w całym województwie. Mężczyzna przez ostatnie trzy miesiące terroryzował bankowców przedmiotem przypominającym pistolet włożonym do reklamówki i skutecznie uciekał ze zrabowaną gotówką. W przestępczej karierze zaatakował dwukrotnie w Rudzie Śląskiej i raz w Zabrzu (czytaj TUTAJ). W więzieniu może spędzić aż 18 lat!

To był jeden z najbardziej bezczelnych złodziei w historii regionu. Damian K. przez kwartał zagrażał bankom, a gdy już zdecydował się obrabować jeden z nich – nawet nie starał się ukryć swojej tożsamości. 15 lutego zaatakował jeden z banków w Rudzie Śląskiej, 20 – agencję SKOK w Zabrzu-Zaborzu, a dzień później wrócił do tej samej agencji w Rudzie! - Podczas drugiego napadu rabuś wszedł do banku, wykrzykując: „powtórka z rozrywki”!- relacjonuje się Krzysztof Piechaczek, rzecznik rudzkiej policji.

Jego łupem padły również pieniądze z placówek w Katowicach (27 grudnia), w Bytomiu (31 grudnia) oraz w Chorzowie (11 stycznia). W dniu drugiego napadu w Rudzie Śląskiej napastnik wcześniej pojawił się w agencji w Katowicach. Wycofał się jednak stamtąd na widok pancernej szyby oddzielającej pracowników od klientów.

Policjanci nie ukrywają, że w ustaleniu tożsamości przestępcy pomogła nie tylko wytężona praca mundurowych, ale też społeczeństwo, które zareagowało na liczne publikacje zdjęć z monitoringów bankowych. 

Mężczyzna na razie usłyszał dwa zarzuty rozboju, do których przyznał się i szeroko opowiedział mundurowym o przebiegu napadów. Sąd zdecydował, że Damian K. zostanie tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Lista zarzutów prawdopodobnie jednak się poszerzy.

Dramatyzmu całemu zdarzeniu dodaje fakt, że to 29-latek był już wcześniej karany za podobne przestępstwa. W tej sytuacji świętochłowiczanin w więzieniu może spędzić nawet 18 lat! - Recydywa zwykła czyli powrót skazanego do przestępstwa, gdy odbywał już karę za podobne przestępstwo i popełnia je po wyjściu z więzienia kolejny raz, daje sądowi możliwość wymierzenia najsurowszej kary za popełnione przestępstwo powiększonej o połowę – tłumaczy Piechaczek.