BEZPIECZEŃSTWO. 35-latek z Zabrza trudnił się kradzieżą samochodów od bardzo dawna. Za przywłaszczanie aut, zdążył już nawet posiedzieć w więzieniu. Mimo tego, zaraz po tym, jak z niego wyszedł, znów zaczął sięgać po cudze.

Ponieważ skradzione auta były dobrymi środkami transportu, rabuś podjeżdżał nimi do placówek handlowych,… które również plądrował. Mężczyzna nie ograniczał swojej działalności do Zabrza. Jego lepkie ręce, dały się we znaki także zmotoryzowanym z miast ościennych. Ostatni samochód udało mu się uprowadzić w nocy z 4 na 5 maja, przy ulicy Gdańskiej, w Zabrzu. Policjantom szybko udało się ustalić, kto jest sprawcą kradzieży, dzięki czemu złodzieja zatrzymano pod koniec tygodnia. Od piątku 35-latek z Toszka, siedzi w areszcie tymczasowym, skąd najprawdopodobniej wróci do więzienia.