Dyspozytor pogotowia ratunkowego przed sądem. Nie wysłał karetki do kobiety umierajacej na zawał Email
Wpisany przez Przemysław Jarasz napisz do autora    czwartek, 28 kwietnia 2011 12:43

WYMIAR SPRAWIEDLIWOSCI. Przed Sądem Rejonowym w Zabrzu kontynuowano dzisiaj proces 32-letniego Krzysztofa P. - byłego dyspozytora, a obecnie ratownika zabrzańskiej stacji Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego. Mężczyzna odpowiada za to, że dwukrotnie odmówił wysłania karetki do uskarżającej się na ból w klatce piersiowej 36-letniej zabrzanki - Izabeli Jamrozowicz. Dyspozytor rozpoznał u niej przez telefon grypę i odesłał do lekarza rejonowego. Godzinę później kobieta zmarła na zawał serca. Osierociła trójkę dzieci, w tym 10-dniowe wówczas niemowlę. Dramat ten rozegral się w styczniu 2008 roku.

Ta bulwersujaca sprawa została ujawniona przez dziennikarza Głosu Zabrza i Rudy Śląskiej rok poźniej, gdy początkowo prokuratura umorzyła śledztwo. Po nagłośnieniu historii i zainteresowaniu się nią przez Prokuraturę Okregową w Gliwicach ostatecznie znaleziono materiał dowodowy uzasadniający postawienie dyspozytora przez sądem karnym.

Sprawa trafiła na wokandę zabrzańskiego sądu przed miesiącem, kiedy to prokurator odczytał akt oskarżenia. Proces prowadzi sędzia Grzegorz Liniewiecki. Dziś zeznania złożyli bliscy zmarłej kobiety, którzy będąc świadkiem jej agonii, sami próbowali ją bezskutecznie ratować. Opowiadali też o ostatnich chwilach jej życia i o tym, jak ciężko było jej oddychać.

Obecny na sali rozpraw oskarżony dyspozytor od początku procesu konsekwentnie odmawia składania wyjaśnień i odpowiadania na pytania sądu oraz oskarżycieli. Oświadczył jedynie, że nie jest winien śmierci kobiety, która sama wprowadziła go w błąd przyznaniem, że choruje na grypę… Grozi mu do pięciu lat więzienia.

 
 

FACEBOOK

DREWNO opałowe,

pocięte, połupane,

300 zł/ m3.

Tel. 534-933-167 


 

Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA