|
KONTROWERSJE. Jest ciąg dalszy ujawnionej przed tygodniem przez GŁOS bulwersującej sprawy kraksy drogowej na zabrzańskim odcinku DK 88, po której 22-letni sprawca stworzenia ekstremalnie poważnego zagrożenia w ruchu, uszkodzenia innego pojazdu (ciężarowego) oraz zablokowania całej jezdni otrzymał od interweniującego patrolu ruchu drogowego tylko ustne upomnienie. Po naszej publikacji i wstępnym zapoznaniu się ze sprawą, komendant zabrzańskiej policji Grzegorz Kasprzyk polecił wszcząć postępowanie wobec nieodpowiedzialnego kierowcy zmierzające do wymierzenia mu sprawiedliwości przez sąd. Podkreślmy jednak, że w tej historii nie chodzi o żadne tuszowanie przestępstwa ani nawet wypadku, lecz o odpowiedzialność za kolizję – a więc wykroczenie drogowe. Bowiem zdarzenie obyło się na szczęście bez ofiar i rannych. Jednocześnie komendant uznał, iż jego podwładni nie złamali prawa tak łagodnie traktując sprawcę. Dlatego nie podjęto wobec mundurowych żadnych działań dyscyplinarnych. Tymczasem okazuje się, iż w tym zdarzeniu tylko cudem nie doszło do tragedii, bo bmw leciało niczym strzała po przeciwnym pasie jezdni w dość ruchliwym czasie. GŁOS dotarł do świadka, który jest przekonany, że otarł się wraz z dzieckiem o śmierć.
Przypomnijmy, do kraksy tej doszło 17 września przed południem na drodze krajowej 88 (Aleja Jana Nowaka-Jeziorańskiego) na pasie w kierunku Gliwic. Przy padającym deszczu młody kierowca bmw stracił panowanie nad pojazdem, wyleciał na przeciwległy pas drogi i uderzył w przód nadjeżdżającej ciężarówki. Na miejsce ściągnięto trzy zastępy strażackie, a cała trasa musiała zostać zamknięta na pewien czas.
Wstydź się policjo
Po ostatniej publikacji GŁOSU, na naszym redakcyjnym profilu w mediach społecznościowych, wśród głosów oburzenia na postawę policjantów pojawił się wpis osoby, która – jak twierdzi – była naocznym świadkiem kraksy i o mało sama w niej nie ucierpiała. Także i ona nie dowierzała w to, jak łagodnie mundurowi potraktowali sprawcę.
„Kierowca tego BMW zanim zderzył się z jadąca zaraz za mną ciężarówką, o mało nie zabił mnie i mojego syna. Minęliśmy się dosłownie w ostatniej sekundzie. Upomnienie to jest jakaś totalna kpina. Halo Policja Śląska, naprawdę wstyd” – napisała pani Magdalena Malcher. Jak zaznaczyła, w jej ocenie służby powinny rozważyć odpowiedzialność karną za usiłowanie zabójstwa, a nie ograniczać się do ustnej reprymendy, jak gdyby doszło do urwania komuś zderzaka…
Udało nam się skontaktować z tą zabrzanką, która w rozmowie z dziennikarzem zrelacjonowała nam owe sekundy grozy, które przeżyła tamtego dnia. Jak podkreśla, sama kieruje samochodem od około 20 lat i wiele na drodze przeżyła i widziała, ale w tym wypadku jest zszokowana nie tylko brawurą młodego kierowcy, ale i niefrasobliwością policji.
- Tego dnia po prostu ułamek sekundy dzielił mnie i dziecko od śmierci. Jechałam prawym czyli tym wolniejszym pasem w kierunku Bytomia, a obok mnie na przednim siedzeniu podróżował 14-letni syn. Nagle zobaczyłem samochód jak pocisk lecący wprost na mnie z naprzeciwka z zawrotną prędkością. Odruchowo odbiłam kierownicą na sąsiedni pas, który na szczęście akurat był wolny. Tymczasem to bmw lecąc dalej kolejne jakieś 200 metrów, zaczęło się obracać wokół własnej osi. To chyba uratowało tego młodego człowieka, bo nieco wytracił pewnie prędkość i wpadł na przód ciężarówki drugim bokiem, a nie przodem – relacjonuje pani Magda.
Kobieta nie ma najmniejszych wątpliwości, iż gdyby nie jej nagły manewr, najpewniej zginęłaby wraz z synem w wypadku drogowym. - Nie umiem pojąć tej niefrasobliwości policji. Zresztą choć zgłaszałam swoje dane kontaktowe pod numerem 112, a także w mediach społecznościowych wyrażałam dezaprobatę oznaczając śląską policję. Tymczasem nie otrzymałam ani żadnych wyjaśnień, ani nie przesłuchano mnie w charakterze świadka. Tak jakby zupełnie nic się nie stało – żali się kobieta.
(…)
- Zgodne z art. 41 kodeksu wykroczeń policjanci mieli prawo zastosować środek oddziaływania wychowawczego w postaci pouczenia. Na decyzję o jego zastosowaniu wpływ ma wiele czynników. Decyzja ta jest zależna od oceny konkretnej sytuacji oraz od postawy kierowcy. Jeśli ten wykazuje skruchę, współpracuje z funkcjonariuszem i nie jest recydywistą drogowym, istnieje większa szansa na zastosowanie pouczenia. Policjanci oceniają także, czy dane wykroczenie nie było wynikiem celowego działania, a raczej wynikiem nieuwagi lub nieświadomości przepisów. Decyzję o zastosowaniu środka oddziaływania wychowawczego w postaci pouczenia lub wystawienia mandatu podejmuje policjant ujawniający wykroczenie, jeżeli środek ten stosuje bezpośrednio po ujawnieniu popełnionego przez sprawcę wykroczenia. Tym niemniej zastosowanie pouczenia, nie zamyka drogi do skierowania wniosku o ukaranie do sądu albo nałożenia grzywny w drodze mandatu karnego. W tym wypadku Komendant Miejski Policji w Zabrzu podjął decyzję o wszczęciu czynności wyjaśniających w celu ustalenia, czy istnieją podstawy do wystąpienia z wnioskiem do sądu o ukaranie sprawcy kolizji oraz zebrania danych niezbędnych do sporządzenia takiego wniosku – informuje SEbastian Bijok, rzecznik zabrzańskich stróżów prawa.
Jak się okazuje, w skład patrolu, który podjął tak kontrowersyjną decyzję wchodzili: sierżant sztabowy mający za sobą 8 lat służby oraz starszy posterunkowy z rocznym stażem zawodowym. Niestety, odmówiono nam przedstawienia ich uzasadnienia dla podjętej decyzji.
(…)
- Sprawca kolizji nie jest obcokrajowcem, nie jest osobą publiczną ani powszechnie znaną. Należy przy tym zauważyć, że w trakcie czynności na miejscu zdarzenia policjanci nie ustalają czy uczestnicy interwencji są członkami rodziny osób publicznych – podkreśla Bijok.
Rozdwojenie prawa?
Tyle oficjalnych wyjaśnień i odpowiedzi na nasze pytania. Z kolei w nieoficjalnych rozmowach i komentarzach w sprawie tej historii, niektórzy funkcjonariusze (nie związani z tym zdarzeniem) wskazują na pewne „rozdwojenie” prawa w temacie karania kierowców popełniających wykroczenia drogowe i na pełną dowolność w doborze konsekwencji wymierzanych przez obecny na miejscu patrol.
(…)
POWYŻSZA PUBLIKACJA JEST OBSZERNYM FRAGMENTEM ARTYKUŁU, KTÓRY W CAŁOŚCI DOSTĘPNY JEST W AKTUALNYM WYDANIU GŁOSU POD LINKIEM https://eprasa.pl/news/głos-zabrza-i-rudy-śl/2025-09-25 |