CYBERPRZESTĘPCZOŚĆ. 44-latek przekonany, że rozmawia ze swoją koleżanką przez komunikator messenger, nie podejrzewał oszustwa, gdy został przez nią poproszony o kod BLIK. Osoba kontaktująca się z nim twierdziła, że jej bank ma problemy techniczne i nie może opłacić zakupów na platformie allegro. Zabrzanin, chcąc pomóc koleżance, podał kod i z jego konta bankowego zniknął 1 tyś złotych. Kradzież została zgłoszona przez niego na policję w minioną środę, po tym jak okazało się, że konto na portalu społecznościowym jego znajomej zostało zhakowane i to nie ona prosiła go o pożyczkę.

- O przestępstwie dowiedział się, kilka minut po tym, jak pieniądze wpadły prosto w ręce oszustów, którzy często podszywają się pod rzeczywistych znajomych na portalach społecznościowych, próbując uzyskać informacje poufne lub proponując fałszywe oferty. Pokrzywdzeni, nie upewniając się, czy rzeczywiście rozmawiają ze swoimi bliskimi, przekazują kody przestępcom, a oni następnie wypłacają ich pieniądze z bankomatów w różnych częściach Polski - mówi Sebastian Bijok, rzecznik prasowy zabrzańskiej komendy policji.