Wpisany przez Przemysław Jarasz napisz do autora
środa, 12 maja 2021 13:57
|
DZIAŁANIA POLICJI. 10 tysięcy złotych w ciągu trzech miesięcy – tyle pieniędzy ze sklepowej kasy ukradła 40-letnia ekspedientka osiedlowego sklepiku na Helence. Młodą przestępczynię rozpracowali policjanci z V komisariatu, powiadomieni o swych podejrzeniach przez właścicielkę placówki. Jak tłumaczyła złodziejka, podbierała pieniądze, gdyż uważała swoją pensję za skandalicznie niską.
W sobotę do rokitnickiego komisariatu zgłosiła się właścicielka jednego ze sklepów spożywczych na Helence, dzieląc się swoimi podejrzeniami w stosunku do jednej z ekspedientek.
- Z zawiadomienia wynikało, że wskazana pracownica od lutego nie wywiązuje się rzetelnie z utargu sklepowego. Analiza zabezpieczonej dokumentacji prowadzonej działalności - książki przychodu i paragonów doprowadziła do ustaleń, że faktycznie ekspedientka wprowadzała w błąd pracodawcę co do faktycznej wysokości utargu i regularnie od lutego 2021 przywłaszczała sobie drobne sumy pieniężne – relacjonuje Sebastian Bijok z komendy policji w Zabrzu.
Złodziejka odpowie jednak przed sądem za przestępstwo, ponieważ łączna suma strat wyniosła blisko 10 tys. złotych. 40-latka została zatrzymana i przedstawiono jej zarzut dotyczący kradzieży, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Kobieta przyznała się do winy i wyjaśniła, że kradła, gdyż nie była zadowolona z niskiej stawki godzinowej, jaką zaproponował jej pracodawca przy zawieraniu umowy o zatrudnieniu. |