W SAMĄ PORĘ. Zabrzańscy policjanci ruchu drogowego uczestniczyli w niecodziennej interwencji. Eskortowali samochód osobowy 34-letniej kobiety, która spieszyła z pomocą swojej starszej matce. Dzięki szybkiemu działaniu mundurowych, pomoc dla schorowanej – i jak się okazało – nieprzytomnej seniorki dotarła na czas.
We wtorek policjanci zabrzański drogówki: starszy sierżant Przemysław Rytych i starszy posterunkowy Grzegorz Cheba pełnili służbę na drodze krajowej numer 88. W trakcie patrolu zauważyli skodę, która przekroczyła dopuszczalny limit prędkości. Samochód został zatrzymany do kontroli, a jego kierowcą okazała się 34-letnia mieszkanka Bytomia.
- Kobieta była bardzo roztrzęsiona i zapłakana. Poinformowała policjantów, iż jechała za szybko, ponieważ śpieszy się do swojej matki, która mieszka w Gliwicach, a jest schorowana, cierpi między innymi na epilepsję i nie odbiera od niej telefonu. Policjanci natychmiast zdecydowali się pomóc korującej samochodem, eskortując ją do miejsca zamieszkania matki – informuje Sebastian Bijok, rzecznik zabrzańskiej policji.
Na tym jednak mundurowi nie poprzestali. Razem z roztrzęsioną kobietą weszli do mieszkania, gdzie w łazience zastali nieprzytomną matkę 34-latki. Udzielili jej pomocy, a na miejsce wezwali ratowników medycznych. Jeszcze przed ich przyjazdem seniorka odzyskała przytomność, po czym została przewieziona do szpitala. |