KONTROWERSJE. Makabryczny żart informacyjny został opublikowany na grupie społecznościowej w Internecie o nazwie "Zabrze dla każdego", która w ostatnim czasie niestety coraz częściej jest źródłem dezinformowania mieszkańców, zniechęcania do aktywności społecznej, a nawet cenzury komentarzy użytkowników. Tym razem poinformowano o strzelaninie, w której rzekomo trzy osoby zginęły, a policjant został ciężko ranny. Dla uwiarygodnienia wiadomości, autor zamieścił zdjęcie radiowozów „na kogutach” wykonane przy tej samej ulicy, jednakże wiele godzin wcześniej przy okazji zupełnie innej akcji. Policja kategorycznie zdementowała te „rewelacje”.
- Gdyby komukolwiek coś się stało z powodu siania takiej paniki i nakręcania spirali strachu w społeczeństwie lub gdyby musiały interweniować służby, na pewno wobec winnych wyciągnęlibyśmy konsekwencje prawne. Na szczęście w tym przypadku skończyło się tylko na strachu i wielu telefonach zaniepokojonych rodzin zabrzańskich policjantów dociekających czy to ich bliski został ranny w rzekomej strzelaninie – komentuje Agnieszka Żyłka z komendy policji w Zabrzu.
Jak brzmiał nieprawdziwy komunikat? „Strzelanina na Floriana. 3 osoby nie żyją, jeden policjant w szpitalu, niby było w telewizji, coś wiecie?” - napisała młoda dziewczyna, która zamieściła wpis ze zdjęciem, na którym widnieją policyjne radiowozy.
Jak zapewnia przedstawicielka policji, opisana sytuacja w ogóle nie miała miejsca.
- Ustaliliśmy, że zamieszczone wraz z wpisem zdjęcie radiowozów zostało zrobione przy ul. św. Floriana, jednak nie wieczorem, a tego samego dnia rano, podczas zatrzymania sprawców napaści na przechodnia. W naszej ocenie autor wpisu celowo wprowadził ludzi w błąd, wiążąc zmyśloną informację z prawdziwym zdjęciem z innych działań w tym miejscu, ale w zupełnie innym czasie – podsumowuje Żyłka.
Przypomnijmy, że jeden z administratorów grupy – Marian Kudzia – dopuścił się niedawno jeszcze innej manipulacji. Powołując się na przepisy prawa i właśnie działania policji, sugerował, jakoby udział w społecznych protestach przeciwko odorowi śmieciowemu grozić miał wyrokiem karnym za udział w nielegalnym blokowaniu drogi, co z kolei miałoby uniemożliwiać start w wyborach samorządowych. W rzeczywistości blokada drogi była legalna, a nawet gdyby doszło do naruszenia przepisów, oznaczałoby to popełnienie drobnego wykroczenia, a nie przestępstwa wyłączającego z aktywności w samorządzie. Bo tylko sprawcy przestępstw nie mogą zasiadać w gremiach samorządowych.
foto: skan z grupy "Zabrze dla każdego" |