PIŁKA NOŻNA - ROZGRYWKI. Górnik utrzyma w ten weekend pozycję lidera ekstraklasy, ale musimy się liczyć, że jego przewaga nad Legią Warszawamoże znów się niebezpiecznie zmniejszyć do jednego punktu (jeśli mistrzowie kraju wygrają jutro z Termaliką) . Zabrzanom nie udało się bowiem wygrać dzisiejszego wieczoru z Lechią Gdańsk, choć do szczęścia wiele nie zabrakło. 

Obydwie drużyny stworzyły ciekawy, żywy mecz, z dużą ilością akcji i strzałów oraz dwoma golami. Tym razem nie brylowali snajperzy obydwu zespołów, a więc Igor Angulo i Mario Paixão, ale tego pierwszego wyręczył rodak, a drugiego bliźniak. Na początku II połowy bramkę dla Górnika zdobył bowiem inny Hiszpan - Dani Suarez, który ze stoickim spokojem - po dośrodkowaniu Szymona Żurkowskiego - zgasił piłkę klatką piersiową na 5 metrze, a gdy ta opadała na ziemię uderzył ją technicznie w róg bramki. Ta bramka dała zabrzanom wiele spokoju, po nerwowwej nieco I połowie (dobre sytaucji zmarnowali w niej Angulo oraz Kądzior, którzy znaleźli się sam na sam z Kuciakiem), co miało jednak i ten minus, iż zdekoncentrowało Tomasza Loskę. To właśnie błąd zabrzańskiego bramkarza umożliwił bowiem strzelenie przez Lechię wyrównującego gola: po nieco anemicznym dośrodkowaniu całkiem dynamicznego rezerwowego Romario Baldégo zabrzanin wypuścił z rąk piłkę, a z bliska do siatki dobił ją Flavio Paixão. Jako, że obydwa zespoły prezentowały do końca równie wyysoki poziom gry, mecz mógł się rozstrzygnąć w obydwie strony, choć jednak bardziej zdecydowanie do zwycięstwa dążyli gospodarze.

W końcówce swoją grą zaskoczył przede wszystkim 19-latek Krzysztof Kilklaisz, który - w swym drugim, pełniejszym występie w ekstraklasie - pokazał kilka dobrych dryblingów i jeden strzał, po którym mógł paść gol kolejki. Kuciak był jednak na postrunku i zaliczył piękną paradę. W 93 minucie nie dał mu za to szans Igor Angulo, ale sędzia słusznie nie uznał gola, bo spalony był ewidentny...

LOTTO EKSTRAKLASA - 19. kolejka:
GÓRNIK ZABRZE - LECHIA GDAŃSK 1-1 (0-0)
1-0 Suárez (49)
1-1 F. Paixão (70)
GÓRNIK: Loska - Wolniewicz, Wieteska, Suárez, Koj - Kądzior (79 Kiklaisz), Matuszek, Żurkowski, Kurzawa - Ł. Wolsztyński (87 Grendel), Angulo.
LECHIA: Kuciak - Miloš, Wojtkowiak, Augustyn, Wawrzyniak - F. Paixão, Sławczew, Łukasik, Krasić (68 Kuświk), Peszko (65 Baldé) - Paixão.
Żółte kartki: Wolniewicz - Sławczew.
Sędziował: Zbigniew Dobrynin (Łódź).
Widzów: 20 163.