DZIAŁANIA POLICJI. Dwóch nastoletnich braci w wieku 16 i 17 lat, którzy pobili ochroniarza i zniszczyli drzwi w markecie, wpadło w ręce stróżów prawa. Wcześniej w centrum Zabrza okradli sklep ze słodkości wspólnie z 14-letnim kolegą. Jak się okazało, bracia dopuścili się tej napaści podczas korzystania z przepustek ośrodka wychowawczego i zakładu poprawczego.
Do sklepowego rabunku doszło na początku sierpnia w jednym z marketów w śródmieściu. Trzech chłopców w wieku od 14 do 16 lat za cel obrali sobie luksusowe słodycze.
- Pod koszulkę i za pasek spodni chowali drogie bombonierki. W pewnej chwili zorientowali się, że ochrona sklepu zamierza ich ująć. Chłopcy, którzy wcześniej mieli już konflikt z prawem, próbowali uciec ze sklepu z towarem. 14-latek został zatrzymany przez pracowników sklepu, natomiast jeden z pozostałej dwójki utknął z ochroniarzem w śluzie pomiędzy przesuwnymi drzwiami, gdyż pracownicy zdążyli je zablokować – relacjonuje rozwój sytuacji Agnieszka Żyłka z komendy policji w Zabrzu.
Widząc to, nastolatek, któremu udało się uciec, wrócił po swojego krewnego. Zdewastował drzwi sklepu i wspólnie z bratem pobił ochroniarza, uderzając go telefonem po głowie i gryząc w rękę. W efekcie zdołali czmychnąć. Ujęty zaś wówczas 14-latek przyznał się do kradzieży.
Od tego czasu policjanci poszukiwali dwóch pozostałych, ukrywających się sprawców. Ci wpadli minionej niedzieli w nocy.
- Patrol z I komisariatu podjął interwencję wobec osób, które zakłócały ciszę nocną. Wśród nich znaleźli się dwaj poszukiwani bracia, którzy doskonale są nam znani. Wielokrotnie zatrzymywani byli w związku z kradzieżami i włamaniami. Okazało się, że najnowszych przestępstw dopuścili się przebywając na przepustkach z ośrodka wychowawczego i zakładu poprawczego – wyjaśnia rzeczniczka policji.
Nieletni 15 i 16-latek zostali umieszczeni w policyjnej izbie dziecka. Przyznali się do winy. Przed sądem odpowiedzą za kradzież rozbójniczą i zniszczenie mienia. |