WYPADKI. Do dramatu na szczęście nie doszło, ale na jednym z najważniejszych zabrzańskich skrzyżowań zrobiło się niedzielnego wieczoru bardzo niebezpiecznie. U zbiegu ulic Wolności i de Gaulle`a jadący na sygnałach wóz gaśniczy Ochotniczej Straży Pożarnej – star - zderzył się z osobową skodą roomster prowadzoną przez matkę z 9-tygodniowym niemowlęciem. Jak dotąd policja o sprawie milczy, ale według naszych nieoficjalnych informacji kobieta wydostała się z pojazdu o własnych siłach, podobnie jak bez trudu wydobyto dziecko. To zostało zabrane przez pogotowie do szpitala pediatrycznego na obserwację, oczywiście wraz z rodzicielką.

Do zdarzenia tego doszło około godz. 17.50. Według wstępnych relacji wóz strażacki podążał ul. Wolności, skoda zbliżała się od alei Korfantego.

- Strażacy jechali na sygnale do pożaru traw, to był jeden zastęp gaśniczy. Bardzo nam przykro, że doszło do tego wypadku. Natychmiast do pomocy i zabezpieczania miejsca zdarzenia skierowano siły zawodowych strażaków. Wszelkie okoliczności badać będzie policja. Czekamy na jej informacje i ustalenia – komentuje w rozmowie z GŁOSem kpt. Wojciech Strugacz, rzecznik prasowy zabrzańskiej komendy Państwowej Straży Pożarnej w Zabrzu.

W związku z wypadkiem w śródmieściu powstały potężne korki. Kierowcy szukali więc dróg alternatywnych, także autobusy chwilowo zbaczały ze swych tras, na przykład jadąc ulicą Dubiela. Na razie o przyczynach wypadku nic nie wiadomo. Prawdopodobnie dopiero w poniedziałek wstępne informacje i ustalenia przekaże policja.