NIEBEZPIECZEŃSTWO NA DROGACH. Czterech pijanych kierowców, w tym dwóch bez uprawnień do prowadzenia samochodów, zatrzymali podczas minionego weekendu policjanci drogówki. Badania trzeźwości wskazały, że w ich organizmach było od 0,58 do 3,34 promila alkoholu. Rekordzista weekendu stwarzał niestety ogromne zagrożenie, bo choć mocno nietrzeźwy, gnał autostradą A4. Niebawem wszyscy mężczyźni za popełnione przestępstwa odpowiedzą karnie. Grozi im wyrok do 2 lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów i wysokie grzywny.

Do pierwszego zatrzymania doszło przy ulicy Bytomskiej. 51-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej, który był najmniej „zawiany”, kierował mercedesem. Za swą lekkomyślną jazdę już stracił prawo jazdy kategorii B i C.

Także kolejni dwaj kierowcy wpadli przy tej samej ulicy. 65-letni kierowca opla wydmuchał prawie promil. Natomiast dwa razy więcej miał w czubie 37-letni kierowca seata.

- Niechlubnym rekordzistą weekendu okazał się zatrzymany przez policjantów komisariatu autostradowego 28-letni mieszkaniec Siemianowic Śląskich. Na zabrzańskim odcinku autostrady A4 kierował audi mając aż 3,34 promila alkoholu w organizmie. Odebrano mu uprawnienia kategorii B, C i E – relacjonuje Agnieszka Żyłka z komendy policji w Zabrzu.