INTERWENCJA POLICJI. Surowych konsekwencji może spodziewać się 61-letni mężczyzna, a to dlatego, że wodził na pokuszenie policjantów łapówką w wysokości 480 zł. Wszystko zaczęło się od tego, że został przyłapany przy ul. Klonowej, jak popijał sobie alkohol. Gdy mundurowi przystąpili do swoich czynności i chcieli go wylegitymować, ten zamiast po dokument tożsamości, sięgnął do portfela i rozpoczął - w swoim mniemaniu - negocjacje, wyrażając przypuszczenie, że: - 100 złotych powinno wystarczyć za dowód osobisty. Policjanci poinformowali go grzecznie, iż usiłując wręczyć im łapówkę popełnia przestępstwo, to go jednak nie otrzeźwiło i wyjmując kolejne banknoty, stwierdzil z przekonaniem: - Teraz na pewno wystarczy, abyście dali mi święty spokój. Owszem wystarczyło, ale do zatrzymania ulicznego amatora procentów i promili ( jeśli chodzi o alkohol, to miał ich w organizmie ponad dwa) i osadzenia w areszcie. Pozostanie tam dłużej, bo ma jeszcze do odbycia karę 15 dni więzienia, za sprawę z 2007 roku. Za to za teraźniejszą próbę przekupienia policjantów grozi mu aż 10 lat pozbawienia wolności.