ŚMIERDZĄCY WYPADEK. Gigantyczny wręcz korek samochodowy na autostradzie A4 powstał na skutek niecodziennego wypadku dwóch ciężarówek, do którego doszło dziś około godz. 16.15 nieopodal zjazdu do Zabrza – na pasie biegnącym z Katowic w kierunku Gliwic. Nie dość, że korek ów sięgał samej stolicy województwa, to na dodatek wokół miejsca zdarzenia niemiłosiernie śmierdziało. Z jednego z pojazdów wylało się bowiem setki litrów osadnika z oczyszczalni ścieków. – Dopiero około godz. 20 ruch zdołano w miarę udrożnić. Wcześniej bowiem był on bardzo poważnie ograniczony, a objazd poprowadzono przez Zabrze – relacjonuje Wojciech Strugacz, rzecznik prasowy zabrzańskiej straży pożarnej.

Jak potwierdził nam Tomasz Gogolin z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, w zderzeniu udział brały dwa pojazdy ciężarowe jadące w tym samym kierunku.

– Jedna ciężarówka najechała przodem na tył tej ją poprzedzającej. Kierowca i pasażer „tylnego” pojazdu zostali odwiezieni z obrażeniami do szpitala. Dodatkowo na drogę wylało się kilkanaście ton szlamu poprodukcyjnego – informuje przedstawiciel policji. – Rozmawiałem przed chwilą z dyżurnym posterunku policji autostradowej, według relacji którego na miejscu zdołano uniknąć całkowitego zamknięcia drogi, jednakże niezbędne było okresowe wyłączenie dwóch pasów ruchu.

Początkowo zabezpieczaniem miejsca i sprzątaniem cuchnącego rozlewiska zajmowały się aż cztery zastępy straży pożarnej, po dwa z Zabrza i Rudy Śląskiej. Po pewnym czasie na placu boju pozostali już tylko zabrzańscy ratownicy, bo teren 320. kilometra autostrady A4 - gdzie doszło do wypadku -  formalnie podlega pod Zabrze. Wkrótce sytuacja drogowa powinna się w pełni ustabilizować i wrócić do normy.