ŚRÓDMIEŚCIE. Na szczęście drobnymi obrażeniami ciała zakończyła się awantura przy ul. Sobieskiego, w trakcie której jeden z jej uczestników... wypadł przez okno. Do zdarzenia doszło we wtorkową noc (26 maja) około godz. 3.

- Otrzymaliśmy wezwanie od mieszkańców, których zirytowała głośna i wulgarna awantura w jednym z mieszkań i na klatce schodowej. Kiedy patrol przyjechał na miejsce, okazało się, że jeden z mężczyzn... wypadł przez okno. Znajdował się na daszku nad klatką schodową, nieco ponad metr pod oknem – mówi Agnieszka Żyłka z zabrzańskiej policji. Na miejsce natychmiast wezwano pogotowie ratunkowe i straż pożarną.

- Wymagał jednak opieki medycznej – dodaje Żyłka. Na miejscu po chwili pojawili się strażacy, którzy mieli wesprzeć przy znoszeniu mężczyzny z dachu.
Drugi z uczestników awantury na widok mundurowych natychmiast stał się agresywny. Musiał zostać obezwładniony i przetransportowany do izby wytrzeźwień. Odmówił podawania danych osobowych. - Wiadomo jednak, że miał w organizmie aż 1,7 promila. Trzeźwiał w izolatce, bo stanowił zagrożenie dla personelu i innych „klientów” izby. Ustaliliśmy, że mężczyźni pokłócili się o kobietę – dodaje Agnieszka Żyłka z zabrzańskiej policji.

Policja będzie teraz wyjaśniać czy wypadnięcie przez okno to wynik przypadku czy jednak celowe działanie któregoś z uczestników.